Co jest nie tak z Kijowem? Ekspert wyjaśnił, jak mieszkanie i praca na różnych brzegach przekształciły życie stolicy w piekło.

Co jest nie tak z Kijowem? Ekspert wyjaśnił, jak mieszkanie i praca na różnych brzegach przekształciły życie stolicy w piekło
Co jest nie tak z Kijowem? Ekspert wyjaśnił, jak mieszkanie i praca na różnych brzegach przekształciły życie stolicy w piekło

Około 40% mieszkańców Kijowa mieszka na lewym brzegu, podczas gdy 80% miejsc pracy znajduje się na prawym. Ekspert w dziedzinie planowania transportu Dmytro Biespałow poinformował o tej nierównowadze.

Z jego słów wynika, że z powodu tego problemu mieszkańcy muszą codziennie przekraczać przeprawy, które obecnie borykają się z nadmiernym obciążeniem.

'Podstawowym problemem w urbanistyce Kijowa jest nierównowaga w rozmieszczeniu ludności i miejsc pracy. Około 40% kijowian mieszka na lewym brzegu, podczas gdy znaczna większość miejsc pracy znajduje się na prawym brzegu. Dlatego mieszkańcy Kijowa muszą jeździć przez mosty z lewego brzegu na prawy, aby pracować. Każdy most staje się dla nas niezwykle ważny z powodu dużych obciążeń', - wyjaśnił Biespałow.

Również zauważył, że deweloperzy starych planów koncentrowali się na budownictwie mieszkalnym właśnie na lewym brzegu.

'Deweloperzy starych planów zagospodarowania przestrzennego zdawali sobie sprawę, że wiele mieszkań buduje się na lewym brzegu, i widzieli centrum biznesowe, Kijów-City, w miejscu, w którym obecnie znajduje się centrum wystawowe na lewym brzegu. Mieli wizję Kijowa-City w latach 80-90, w czasach radzieckich.'

Przypominamy, że kijowska elektryczka wznowi nocne kursy. 


Czytaj także