Analitycy ISW przeanalizowali taktykę wojsk KRLD na Kursku.
Północna Korea kontynuuje ofensywę na Kursku, doznając znacznych strat
Z danych Instytutu Badań nad Wojną (ISW) wynika, że północnokoreańskie wojska nadal atakują na Kursku, mimo że są nieustannie atakowane przez ukraińskie drony. W wyniku tego ponoszą znaczne straty wśród północnokoreańskich sił.
Taktyka wojsk rosyjskich polega z kolei na prowadzeniu ataków małymi grupami i obserwowaniu postępów północnokoreańczyków. Jednakże kiepska łączność między rosyjskimi a północnokoreańskimi wojskami utrudnia szybkie umacnianie się na nowych pozycjach.
Z danych Sił Zbrojnych Ukrainy wynika, że północnokoreańskie siły prowadzą szturm w grupach liczących 400-500 osób, mając łączną liczebność sześciokrotnie przewyższającą ukraińskie wojsko.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że stanem na 5 stycznia zginęło i zostało rannych 3800 osób wśród północnokoreańskich wojsk.
ISW nadal ocenia, że zdolność Północnej Korei do uczenia się lekcji wyniesionych z walk z rosyjskimi wojskami może się pogorszyć, jeśli rosyjskie dowództwo wojskowe będzie wykorzystywać północnokoreańskie wojska w atakach o wysokim poziomie wyczerpanie piechoty. Jest to szczególnie istotne w przypadkach, gdy liczba północnokoreańskich sił przewyższa liczebność rosyjskiego personelu.
Taka taktyka negatywnie wpływa na zdolność północnokoreańskich wojsk do skutecznego przeciwdziałania ukraińskim bezzałogowym statkom powietrznym.
Z danych Generalnego Sztabu Sił Zbrojnych Ukrainy wynika, że podczas całej operacji w obwodzie kurskim armia okupacyjna straciła ponad 38 tysięcy żołnierzy, z czego około 15 tysięcy zginęło.
Operacja Sił Zbrojnych Ukrainy rozpoczęła się 6 sierpnia 2024 roku i stała się nowym etapem w oporze przeciwko rosyjskiej agresji. Po raz pierwszy od 11 lat wojny działania bojowe przeniosły się na terytorium kraju-agresora.
Czytaj także
- W Kijowie alarm powietrzny trwał dwie i pół godziny
- Propagandystka Skabiejeva zadeklarowała, że ZSU ukradło Koreńczyków Rosji
- W Kijowie alarm powietrzny trwał siedem minut