Żołnierze NATO przypadkowo wylądowali na domach w polskiej wiosce podczas ćwiczeń.


Żołnierze NATO w Polsce wylądowali w nieprzewidzianym miejscu podczas ćwiczeń desantowych. Powinni wylądować na Pustyni Błędowskiej, ale z powodu silnego wiatru wylądowali w sąsiedniej wiosce Chełło. Jeden z żołnierzy zatrzymał się na dachu domu, a drugi zaplątał się w linie elektroenergetyczne. Miejscowi mieszkańcy byli zszokowani. Straż pożarna i pogotowie przyjechały na miejsce zdarzenia i pomogły zdjąć spadochrony z linii elektroenergetycznych i dachów domów. Żaden z żołnierzy nie odniósł poważnych obrażeń, za wyjątkiem jednego z kontuzją kolana. Incydent będzie zbadany przez specjalną komisję.
Uprzednio w Łotwie znaleziono drona z ładunkiem wybuchowym, który był używany do ataków na Ukrainę. Zarejestrowano również masowy atak rosyjskich dronów na południe Ukrainy, a także zbliżanie się niezidentyfikowanych dronów do lotniska w Szwecji. Wszystkie te wydarzenia wywołały niepokój i wymagają dalszego śledztwa.
Czytaj także
- Drony zaatakowały miasto Jelabuga w Tatarstanie
- W rosyjskiej armii stworzono VIP-brigadę dla urzędników – The New York Times
- Okupanta po wymianie przesłuchano, pobito i wysłano na front
- Vereshchuk wzięła broń w rękę
- W Moskwie z powodu ataku dronów wstrzymano pracę trzech lotnisk
- Włoch nauczył się ukraińskiego i walczy w Siłach Zbrojnych Ukrainy