Przyjaciele Putina przejęli ziemię na Krymie: będą budować przystań dla jachtów rosyjskich bogaczy.
Miliarderzy Rotenberdowie, którzy otaczają prezydenta Rosji, przez ostatnie półtora roku przejęli 10 działek ziemi w zatoce Bałakławskiej na anektowanym Krymie, które należały do ukraińskich i lokalnych właścicieli. Planują zbudować przystań jachtową na tych działkach. Prezydent Rosji Władimir Putin polecił budowę przystani jachtowej już w 2018 roku, a firmy Rotenberdów wygrywały przetargi na projektowanie i budowę przystani.
Jednak zarządcy nieruchomości i działek w zatoce - miejscowi mieszkańcy i biznesmeni z Ukrainy - stanęli na przeszkodzie dla budowy przystani, która ma pomieścić 600 miejsc dla jachtów i hotele dla gości.
Pierwszy etap przejmowania własności rozpoczął się w 2015 roku pod pretekstem zwrotu terenów wojskowych, które wcześniej zostały sprzedane Ministerstwu Obrony Ukrainy. Jednak właściciele stanęli w obronie i rozpoczęli spory sądowe z rosyjskim sądem, ale wiele procesów wciąż trwa.
Po aneksji Krymu władze specjalnym prawem zezwoliły na wywłaszczenie majątku osób, które "mają powiązania z państwami wrogiemi". To pozwoliło rosyjskim firmom wykupywać nieruchomości od biznesmenów z Ukrainy po ekonomicznie nieuzasadnionych cenach.
Rotenberdowie również przejęli nieruchomość innych osób, w tym polityka i biznesmena Andrieja Senczenko, który walczył o swoją własność od 2010 roku. Zakupili również hotel od ukraińskiego biznesmena Oleksieja Płasa i nieruchomości wielu innych osób.
Proces konsolidacji nieruchomości w zatoce Bałakławskiej przez Rotenberdów wciąż trwa.
Przypomnijmy również, że na Krymie zauważono wojskowe ciężarówki należące do 12. Głównego Zarządu Ministerstwa Obrony Rosji, co wskazuje na ich powiązanie z bronią nuklearną. Obserwowano je na drogach Kirłakiisa i półwyspu Kirłakiiskiego.
Czytaj także
- Bohater Ukrainy opowiada, co najbardziej go zaskoczyło na Kurszczyźnie
- Rosjanie przez ostatnie trzy dni zrzucili cztery bomby lotnicze na obwód Biełgorodzki