Harris nazwała Trumpa faszystą, który dąży do absolutnej władzy.
Kamala Harris nazwała Trumpa „faszystą”, który dąży do „niekontrolowanej władzy”
Kandydatka na prezydenta USA, Kamala Harris, uważa, że Donald Trump jest „faszystą”, który dąży do uzyskania niekontrolowanej władzy. Takie słowa padły podczas przemówienia w rezydencji w Waszyngtonie. Powodem tego oświadczenia były słowa byłego szefa sztabu Trumpa, Johna Kelly'ego, który twierdził, że polityk skarżył się na brak generałów, którzy złożyliby mu przysięgę lojalności, podobnie jak dowódcy służyli Hitlerowi w Niemczech. Według informacji z „The Guardian”, Harris zwróciła uwagę na niezrównoważenie i niestabilność Trumpa, a także jego pragnienie posiadania armii lojalnej tylko jemu, niezależnie od Konstytucji USA.
Harris uważa, że amerykańscy wyborcy powinni zdać sobie sprawę, czego dokładnie Trump pragnie: „Chce on niekontrolowanej władzy”. Twierdzi także, że Trump odnosi się do Adolfa Hitlera, co jest bardzo niepokojące i niebezpieczne. Kandydatka po raz drugi określa Trumpa mianem faszysty i dyktatora. Wypowiedziała te słowa w odpowiedzi na to, że Trump nazwał swoich politycznych przeciwników „wewnętrznymi wrogami” i wezwał do użycia armii przeciwko tym, którzy powodują „chaos” na wyborach.
Czytaj także
- Trump złożył oświadczenie w sprawie wojny Rosji z Ukrainą
- Trump zaproponuje Rosji 'batoga i marchewki': analityk wyjaśnił, czego może się spodziewać Ukraina
- Trump już 'zamachnął się' i na trzeci kadencję prezydencką