Dowódca jednego z batalionów 'Azow' opowiedział, jak bracia nazywają Redisa.
dzisiaj, 16:10
101
Dziennikarz
Światenko Tamara
dzisiaj, 16:10
101
Wielu żołnierzy batalionu 'Azow' szybko wraca do służby po pobycie w niewoli. Jednym z powodów jest inspiracja, którą daje im ich dowódca Denis Prokopienko, który zaraz po powrocie przystępuje do pracy. O tym opowiedział dowódca jednego z batalionów Białej Gwardii 'Azow' Arsen Dytryk.
Przyjaciel Redis - to człowiek wojny - 'Bóg wojny', tak go nazywamy. On żyje wojną, nowościami, czymś innym. Jeśli widzimy, że dowódca pracuje 24/7, myśli o czymś nowym - taktyka, środki... Nie możemy być smutni, musimy być otwarci.
Wcześniej dowódca batalionu 'Azow', pułkownik Denis Prokopienko, wezwał do głębokich zmian w zarządzaniu wojskiem i organizacji sił w celu skutecznego prowadzenia wojny.
Czytaj także
- Ile Ukraińców wróciło do okupowanego Mariupola: poseł ogłosił przerażające liczby
- RF planuje zaatakować Wielką Brytanię, miliony ludzi mogą zostać bez światła – The Telegraph
- «Dobry ranek» czy «Dobrego ranka»? Językoznawczyni obaliła zasady, które przez lata narzucano Ukraińcom
- Pomarańczowa rewolucja – 20. Wspólnicy opowiedzieli, dlaczego sztab Juszczenki bał się nieczystych sił i rakiet
- W Kijowie służby porządkowe rejestrują fale dywersji: szczegóły
- Rosja zwerbowała setki mieszkańców Jemenu do walki przeciwko Ukrainie