Dowódca jednego z batalionów 'Azow' opowiedział, jak bracia nazywają Redisa.
24.11.2024
2183

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
24.11.2024
2183

Wielu żołnierzy batalionu 'Azow' szybko wraca do służby po pobycie w niewoli. Jednym z powodów jest inspiracja, którą daje im ich dowódca Denis Prokopienko, który zaraz po powrocie przystępuje do pracy. O tym opowiedział dowódca jednego z batalionów Białej Gwardii 'Azow' Arsen Dytryk.
Przyjaciel Redis - to człowiek wojny - 'Bóg wojny', tak go nazywamy. On żyje wojną, nowościami, czymś innym. Jeśli widzimy, że dowódca pracuje 24/7, myśli o czymś nowym - taktyka, środki... Nie możemy być smutni, musimy być otwarci.
Wcześniej dowódca batalionu 'Azow', pułkownik Denis Prokopienko, wezwał do głębokich zmian w zarządzaniu wojskiem i organizacji sił w celu skutecznego prowadzenia wojny.
Czytaj także
- Koniec fali upałów już jutro: gdzie uderzą burze, grad i silne deszcze
- Negocjator Putina Dmitriew okazał się partnerem żony posła z 'Sługi Narodu' (dokumenty)
- Kijowianie otrzymają do 40 tysięcy hrywien: kto może otrzymać pomoc
- Popularna wyspa w Grecji po trzęsieniach ziemi nie przyciąga turystów
- Na lotnisku w Kiszyniowie wystąpiła awaria z powodu ostrzału Ukrainy
- Możemy zmobilizować 27 tys. ludzi miesięcznie - Zełenski