Skala migracji: Libanova podała liczbę Ukraińców, którzy wyjechali za granicę z powodu wojny.

Skala migracji: Libanova podała liczbę Ukraińców, którzy wyjechali za granicę z powodu wojny
Skala migracji: Libanova podała liczbę Ukraińców, którzy wyjechali za granicę z powodu wojny

Z słów dyrektorki Instytutu Demografii i Badań Społecznych imienia Michała Ptuchy, Eli Libanowej, od początku inwazji z Ukrainy wyjechało ponad 4 mln Ukraińców. Jednak twierdzi, że liczby mówiące o 6, 7 czy 8 milionach są zawyżone.

Takie oświadczenie Libanova złożyła podczas dyskusji na temat Ukraińców przebywających za granicą i na terenach okupowanych. Wyraziła swoją opinię na temat możliwości powrotu tych ludzi oraz uzyskania przez nich obywatelstwa.

'Obecnie za granicą może przebywać nieco ponad 4 mln ukraińskich migrantów. Jeśli chodzi o Rosję, dokładne liczby są nieznane z powodu braku wiarygodnych danych, ale na pewno nie jest to 6, 7 ani więcej niż 8 mln', podkreśliła Libanova.

Z danych Eurostatu wynika, że wśród jednej trzeciej uchodźców zarejestrowanych w krajach UE są dzieci i młodzież do 18 roku życia, a kolejne 6% to osoby w wieku 65+. Reszta to kategoria osób w wieku produkcyjnym od 18 do 64 lat.

Około 3 mln Ukraińców to migrantów zarobkowych, którzy wyjechali przed 24 lutego 2022 roku.

'Obecnie bardzo trudno jest przewidzieć, kto z tych ludzi wróci, a kto zostanie za granicą. Ta decyzja będzie podjęta nie teraz, ale później, kiedy ocenią sytuację w Ukrainie i w kraju, w którym przebywają, a także dostępność pomocy. Jeśli państwa przyjmujące przestaną udzielać hojne wsparcie, które motywuje naszych ludzi do pozostania tam, część z nich może wrócić', dodała Libanova.

Z słów Libanowej wynika, że większość Ukraińców znajduje się w czterech krajach: Niemczech (około 1,2 mln), Polsce (około 1 mln) i Czechach (około 300 tys.).

'Czwartym krajem jest Wielka Brytania. O dokładnej liczbie Ukraińców tam nie ma danych. Należy jednak zauważyć, że wiele osób wyjeżdża do Wielkiej Brytanii nie z zamiarem powrotu. Brytyjczycy nie zachęcają do uzależnienia od świadczeń społecznych, dlatego jeśli nasi ludzie znaleźli tam pracę, prawdopodobnie pozostaną tam', powiedziała Libanova.

Czytaj także

Reklama