Jedna z decyzji USA może być katastrofą dla ekologii Kanady.

Jedna z decyzji USA może być katastrofą dla ekologii Kanady
Jedna z decyzji USA może być katastrofą dla ekologii Kanady

Polityka Donalda Trumpa, która zakłada zmniejszenie liczby urzędników w USA, negatywnie wpłynie na naturę Kanady oraz zdrowie ludzi. Dotyczy to sytuacji ekologicznej oraz jakości wody w Kanadzie, w tym Wielkich Jezior. Zgodnie z nowym rozporządzeniem Ministerstwo Efektywności Zarządzania Państwowego USA zmniejszyło liczbę pracowników Narodowego Zarządu Oceanu i Atmosfery, którzy wspólnie z kanadyjskimi naukowcami odpowiadają za stan wody w jeziorach.

Zgodnie z wypowiedzią dyrektora Instytutu Badań Ekologicznych Wielkich Jezior, Mike'a Mackeya, kanadyjskie i amerykańskie organizacje wspólnie pracują nad badaniem Wielkich Jezior. Jednak nowa decyzja administracji Trumpa doprowadzi do negatywnych konsekwencji, takich jak zmniejszenie badań nad glonami oraz rozprzestrzenienie się lampreyów morskich. Cyjanobakterie, które pojawiają się w jeziorach, mogą być toksyczne dla ludzi oraz zwierząt mających kontakt z wodą.

Mike Mackey jest oburzony nową polityką Trumpa i podkreśla potrzebę kontynuowania wspólnej pracy nad Wielkimi Jeziorami bez przeszkód. Uważa, że ta decyzja może mieć katastrofalne konsekwencje i podważa wolę administracji Trumpa do współpracy z Kanadą.

Przypomnijmy, że Kanadyjczycy kontynuują swoje przeciwstawienie się USA w wojnach handlowych, oferując zablokowanie dostępu Amerykanom do popularnych stron pornograficznych.

Dodatkowo, senator z Alaski, Dan Sullivan, odpowiedział na oświadczenia władz prowincji Kolumbia Brytyjska o wprowadzeniu opłat drogowych dla ciężarówek z Waszyngtonu. Obiecał wnieść pozew, aby zakazać amerykańskim statkom wycieczkowym wchodzenia do portów prowincji.

Kanadyjski premier Mark Carney zaprosił prezydenta Ukrainy Włodzimierza Zełenskiego na szczyt 'Grupy Siedmiu', który odbędzie się w najbliższym czasie. Świadczy to o gotowości Kanady do współpracy z innymi krajami.


Czytaj także

Reklama