Czy okupanci weszli do wsi Hremjacz? Służba Graniczna wydała oświadczenie.
Państwowa Służba Graniczna Ukrainy zdementowała informacje, jakoby rosyjskie grupy dywersyjno-rozpoznawcze weszły do wsi Hremjacz. Według informacji służby, most przez rzekę Sudaść, przy którym postawiono rosyjską flagę, znajduje się w znacznym oddaleniu od granicy, a obszar, w którym działała grupa dywersyjna, jest faktycznie odcięty przez rzeki. Niestety, z powodu ciągłego zalewania terenu niemożliwe jest zbudowanie odpowiednich umocnień. Główne przesłanie jest takie, że siły obrony Ukrainy całkowicie kontrolują kierunek i znajdują się na korzystnych pozycjach, dlatego ludność nie powinna poddawać się informacji psychologicznej przeciwnika.
Warto zaznaczyć, że w sieci rozpowszechniły się informacje, jakoby Rosjanie przeniknęli na terytorium Ukrainy przez granicę obwodu czernihowskiego. Na moście przez rzekę Sudaść okupanci postawili rosyjską flagę. Jednakże ta informacja nie została potwierdzona.
Zaznaczone zostało, że rosyjscy dziennikarze wojskowi twierdzili, że Rosjanie weszli do wsi Hremjacz oraz Muraszki w obwodzie czernihowskim i postawili tam swoje flagi. Jednak te dane również nie zostały potwierdzone.
Wcześniej projekt analityczny Deep State ogłosił, że Rosjanie całkowicie zajęli wieś Illinka, ale Centrum Strategicznych Komunikacji Sił Zbrojnych Ukrainy tę informację zaprzeczało.
Siły obrony Ukrainy zdołały odeprzeć próbę ataku w pobliżu Huliaipola, ale rosyjscy okupanci nadal posuwają się w rejonie Torecka, Kuraszowa, Wuhłedaru oraz na administracyjnej granicy obwodów donieckiego i zaporoskiego.
Czytaj także
- Brytyjski wywiad poinformował o konsekwencjach ataku na bazę Flotylli Kaspijskiej
- Putinowski archeolog, prowadząc wykopaliska na Krymie, wyrządził Ukrainie szkody na 200 mln
- W Mariupolu okupanci sprzedają mieszkania w nowych budynkach: ceny nie dla miejscowych
- Ukraina prowadzi negocjacje z europejskimi liniami lotniczymi w sprawie otwarcia niektórych lotnisk
- Panele słoneczne stały się maksymalnie tanie w Europie
- W wyniku nocnego ostrzału ucierpiała jedna z miejskich przychodni w centrum Odessy