Popularny publicysta wyjaśnił Ukraińcom, jak rozstrzyga się kwestię przynależności Gogola.


Ukraiński publicysta Witalij Portnikow twierdzi, że Mykoła Gogol nie był rosyjskim pisarzem, ale "Kafką" rosyjskiej literatury, który zakochał się w Ukrainie. Jest przekonany, że kwestia "przynależności" Gogola zawsze będzie problemem dla Ukraińców.
Publicysta zgadza się, że Gogol był jednym z najbardziej utalentowanych pisarzy, którzy się urodzili na ziemi ukraińskiej. Wybrał język rosyjski do swojej twórczości i wzbogacił literaturę rosyjską. Portnikow uważa, że był to ważny wkład nie tylko dla Ukrainy, ale także dla świata.
Publicysta zwraca uwagę, że Gogol był podobny do Kafki, ponieważ jego twórczość była doskonałym przykładem "małej literatury". Starania się stać częścią "wielkiej" rosyjskiej literatury, lecz nie miał możliwości osiągnięcia tego celu.
Portnikov twierdzi, że Gogol był ukraińskim pisarzem, który zakochał się w swojej Ojczyźnie, ale potrafił spojrzeć na Rosję z realistycznego punktu widzenia.
Według publicysty, Gogola nie można uważać za rosyjskiego pisarza, ale za pomocą swojej twórczości stworzył idealny portret Ukrainy i krytykę Rosji. Jego genialność skłaniała go ku "wielkiej" literaturze rosyjskiej, ale nigdy nie zdołał stać się "prawdziwym Rosjaninem", który miał obrzydzenie do piękności Ukrainy.
Czytaj także
- Skrócony tydzień pracy staje się światowym trendem
- Storyteller – kim jest, czym się zajmuje i ile zarabia
- Czy ukraińscy uchodźcy wrócą z zagranicy? Libanova wymieniła trzy czynniki
- W Australii premier zmienia nazwę nadchodzącego cyklonu
- «Zabawa z wirusem»: sekretarz stanu USA ma swoją teorię pochodzenia Covid
- Obywatele Danii popierają wysłanie wojsk na Ukrainę, ale z jednym warunkiem