Czy popularyzują rosyjską kulturę? Teatr Opery i Baletu Dnieprowskiego wpadł w skandal.
Od listopada 2024 roku do maja 2025 roku baletowa grupa Teatru Opery i Baletu Dnieprowskiego będzie gościła w USA i Kanadzie jako State Ballet Theatre of Ukraine. Jednak ich występy będą odbywać się przy muzyce rosyjskiego kompozytora Piotra Czajkowskiego. Informuje o tym dziennikarka Daria Girna.
Dziennikarka wskazuje, że organizatorami tych występów jest firma Classical Arts Entertainment założona przez rosyjskich emigrantów Katarzynę Waganową, Artema Jachmennikowa oraz Ludowego Artystę Mołdawii Andrieja Litwinowa. Ten ostatni od września 2019 roku jest głównym baletmistrzem Teatru Opery i Baletu Dnieprowskiego.
Grupa baletowa będzie prezentować spektakle przy muzyce rosyjskiego kompozytora Czajkowskiego: „Dziadek do orzechów”, „Śpiąca królewna”, „Jezioro łabędzie”. W programie jest również „Kopciuszek”. Ogółem zaplanowanych jest 149 spektakli.
Użytkownicy są oburzeni taką informacją, ponieważ Teatr Opery i Baletu Dnieprowskiego będzie promować kulturę rosyjską za granicą, a nie ukraińską.
Niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych kwestionują fakt, że mężczyźni z baletowej grupy wyjechali za granicę z odpowiednimi zezwoleniami.
Warto przypomnieć, że w czerwcu w Słowenii odwołano balet z udziałem rosyjskiej tancerki baletowej z Teatru Bolszoj pochodzenia ukraińskiego, Swietłany Zacharowej. MSZ zaznaczyło, że doszło do tego dzięki kompleksowej pracy Ambasady Ukrainy w Republice Słowenii z przedstawicielami słoweńskich instytucji państwowych.
Czytaj także
- Czołowe gazety w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii odmówiły korzystania z mediów społecznościowych X
- Uczestnicy "Wielkiej budowy" i postać śledztw. Kto otrzymał budowę wodociągu do Mykołajowa za 7,4 miliarda UAH?
- Premier Armenii Pashinian radykalnie zmienił swój wizerunek (wideo)
- Kulturalna stolica Włoch znalazła nowe metody na pozbycie się turystów
- Powiadomienia od Sił Zbrojnych Ukrainy o zagrożeniach powietrznych pojawią się w jeszcze jednym komunikatorze
- Legendarny prankster, który telefonuje do Rosjan z pogrzebami, odpowiedział na oskarżenia o 'dehumanizację'