Rosjanie nie zabierają ciał swoich poległych na południu Chersońszczyzny – 'Ateş'.

Rosjanie nie zabierają ciał swoich poległych na południu Chersońszczyzny – 'Ateş'
Rosjanie nie zabierają ciał swoich poległych na południu Chersońszczyzny – 'Ateş'
Rosyjskie dowództwo nie zabiera ciał swoich poległych żołnierzy, którzy nieustannie giną w szturmach na wyspy w obwodzie chersońskim. O tym informują aktywiści ruchu 'Ateş'.

Aktywiści ruchu 'Ateş', którzy są agentami w składzie Sił Zbrojnych FR, informują o brutalnym traktowaniu przez dowództwo 61. osobnego zmechanizowanego pułku po lewej stronie obwodu chersońskiego. Dowódcy wysyłają swoich żołnierzy na śmiertelne szturmy, a następnie odmawiają ewakuacji poległych. To stało się znane z informacji aktywistów.

Według informacji, po jednym z szturmów, w którym zginęła większość jednostek pułku, dowództwo odmówiło zabrania ciał poległych żołnierzy. Dzieje się to na polecenie wyższego dowództwa, aby uniknąć wypłaty odszkodowań rodzinom poległych. Zgodnie z dokumentami, żołnierze, którzy zginęli, są uważani za zaginionych.

Ocaleni żołnierze skonfrontowali się z dowódcami i pytali, dlaczego ich towarzyszy nie zabierają, podczas gdy łodzie nadal kursują puste. Zachowanie wrogich dowódców stało się jeszcze bardziej cyniczne w kontekście strat i takiego traktowania.

W związku ze stratami i napięciem w relacjach z dowództwem, konflikty się zwiększają, a przypadki sabotażu i dywersji wśród żołnierzy stają się coraz częstsze i poważniejsze - informują aktywiści ruchu 'Ateş'.

Rosyjska armia traci całe plany w próbach szturmów prawego brzegu Chersońszczyzny

Wcześniej informowaliśmy o tym, jak partyzanci zdołali przeniknąć do ośrodka szkoleniowego operatorów bezzałogowych statków powietrznych rosyjskiej armii i przeprowadzili akcję dywersyjna, która spowodowała znaczne straty.

Na dodatek, aktywiści ruchu 'Ateş' przeprowadzili reconnaissance miejsca rozmieszczenia rosyjskiego systemu rakietowo-artyleryjskiego 'Pancyr-S1', który prawdopodobnie osłania kluczowe obiekty w tymczasowo okupowanym Sewastopolu.

Wcześniej jeden z agentów ruchu partyzanckiego 'Ateş' przeniknął do sztabu 37. brygady rosyjskiej armii, która stacjonuje na terytorium obwodu donieckiego. Zebral wiele ważnych informacji na temat oficerów i dowódców okupantów, a nawet zrobił zdjęcia sztabu.

Aktywiści ruchu 'Ateş' informują również, że niektóre rosyjskie jednostki odmawiają przeprowadzenia natarcia w obwodzie zaporoskim, a takie przypadki stają się coraz częstsze.

Wcześniej partyzanci zbadali jednostkę radiochemicznej i biologicznej ochrony FR na Krymie, która znajduje się w Symferopolu. Tam odkryto znaczne ilości sprzętu okupantów.

Ponadto, z powodu działalności ruchu partyzanckiego, rosyjskie dowództwo zabroniło żołnierzom 132. osobnej motostrietelskiej brygady, która znajduje się na Ukrainie, poruszać się między pozycjami na sprzęcie wojskowym.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua