Rosjanie przez ostatnie trzy dni zrzucili cztery bomby lotnicze na obwód Biełgorodzki.
W ciągu ostatnich trzech dni rosyjskie samoloty zrzuciły cztery bomby lotnicze na obwód Biełgorodzki. Informuje o tym Astra powołując się na źródła.
Według informacji służb ratunkowych regionu, 9 listopada bomba lotnicza FAB-250 spadła około stu metrów od wsi Uszakowo, położonej 35 kilometrów od granicy z Ukrainą.
Wczoraj, 11 listopada, z rosyjskich samolotów 'nieplanowo zrzucili' jeszcze trzy bomby FAB-250. Jedna bomba spadła w lesie w odległości kilometra od wsi Sielishko w rejonie miejskim Szebekino. Kolejna w okolicy wsi Zyboriwka. Trzecią znaleziono w polu w okolicy wsi Serietino w rejonie Jakowlewskiego.
Według źródeł, nikt nie ucierpiał i nie odniósł szkód.
Wcześniej, 28 października, rosyjski samolot zrzucił bombę na wieś położoną 6 kilometrów od Biełgorodu. Według informacji ASTRA, w roku 2024 uratowano przynajmniej 146 przypadków zrzucenia bomb lotniczych FAB w Rosji i na okupowanych terytoriach Ukrainy. Najczęściej spadają FAB-250 i FAB-500. Zazwyczaj nie eksplodują podczas upadku, a później ich detonację niszczą saperzy. Rosyjskie Siły Zbrojne stosują takie bomby korygujące do ataków na obwody Donieckiego i Charkowskiego.
Władimir Putin jako szef Kremla, według przewodniczącego rady rezerwistów Wojsk Lądowych Ukrainy Iwana Tymoczkę, wydał rozkaz bombardowania obwodu Kurskiego. O tym Ivan Tymoczko opowiedział w programie 'Kijów24'. Jego zdaniem, rosyjskie uderzenia na własnym terytorium są próbą sił.
Czytaj także
- Bohater Ukrainy opowiada, co najbardziej go zaskoczyło na Kurszczyźnie
- W Moskwie w wojskowych komisariatach wysyłane są powiadomienia dla poborowych o zakazie wyjazdu z Rosji