Sprawa Iryny Farion. Kto wspiera podejrzanego o morderstwo – śledztwo.

Sprawa Iryny Farion. Kto wspiera podejrzanego o morderstwo – śledztwo
Sprawa Iryny Farion. Kto wspiera podejrzanego o morderstwo – śledztwo

Grupa wsparcia podejrzanego o morderstwo Iryny Farion formuje się we Lwowie

Według informacji projektu 'Zmowy', od pół roku trwa postępowanie sądowe w sprawie morderstwa Iryny Farion we Lwowie. Na rozprawach pojawiła się niezwykła grupa wsparcia podejrzanego Wjaczesława Zinčenka. Ludzie z różnych miast przyjeżdżają na przesłuchania, aby wyrazić wsparcie oskarżonemu i współczucie jego bliskim.

Na sali sądowej kobiety, które mają na sobie koszulki z portretem podejrzanego, wyrażały swoje wsparcie głośnymi okrzykami, a po rozprawie towarzyszyły mu do samochodu grupy śledczej, kontynuując wyrażanie słów wsparcia.

'Oni go dopingują, starając się przekonać, że jest niewinny, że to nie jego zbrodnia i wkrótce będzie wolny. To wsparcie moralne i psychologiczne', - zauważył radny Lwowskiej Rady Miejskiej Andrijan Hutnik.

Okazało się, że przystąpienie do grupy wsparcia jest bardzo proste. Na Facebooku istnieje prywatna społeczność, w której aktywnie rozpowszechniają publikacje podkreślające niewinność Zinčenka.

Śledztwo ustaliło również, że jedna z administratorek strony - osoba z nickiem Swietłana Wołodymyriwna - rozpowszechnia fake newsy o sprawie Iryny Farion i obraża poszkodowanych na TikToku.

W grupie wsparcia jest też Ołeksandr, który twierdzi, że był świadkiem morderstwa i na pewno nie był to Zinčenko. Jednak nie złożył oficjalnych zeznań i nie jest świadkiem w tej sprawie.

Olena Petruś z Brovarów przybyła do sądu, aby wesprzeć tę grupę. Wcześniej była aktywną zwolenniczką walki z rosyjskim kontentem na Ukrainie, ale teraz śpiewa rosyjskie piosenki.

Wśród uczestników grupy wsparcia jest także Oksana Kazimowa, która oskarża ukraińskich żołnierzy o ostrzały ludności cywilnej. Okazało się, że uczestnicy tej grupy współpracują z Moskwą, a ich działaniami interesują się służby specjalne.

Sąd we Lwowie postanowił o przedłużeniu aresztu Wjaczesława Zinčenka bez prawa do kaucji do 24 kwietnia. Jeśli okaże się, że winny morderstwa Iryny Farion, czeka go dożywotnie więzienie.


Czytaj także

Reklama