USA i Ukraina podpisały umowę o utworzeniu Funduszu Inwestycyjnego Odbudowy.

USA i Ukraina podpisały umowę o utworzeniu Funduszu Inwestycyjnego Odbudowy
USA i Ukraina podpisały umowę o utworzeniu Funduszu Inwestycyjnego Odbudowy

Minister gospodarki Ukrainy Julia Swiridenko oraz minister finansów USA Scott Besant podpisali Umowę o utworzeniu Funduszu Inwestycyjnego Odbudowy USA–Ukraina. Dokument kończy długi proces negocjacyjny, który wywołał wiele dyskusji w ciągu ostatnich tygodni.

Kluczowe postanowienia umowy

Według słów ministra Swiridenko, umowa opiera się na równoprawnym partnerstwie, gdzie fundusz będzie stworzony na zasadach 50/50, a zarządzanie będzie odbywać się wspólnie. 'Żadna ze stron nie będzie miała przeważającego głosu, co odzwierciedli równoprawne partnerstwo między Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi' - podkreśliła minister.

Dla ukraińskiej strony istotne było zachowanie kontroli nad zasobami. 'Wszystkie zasoby na naszym terytorium i w wodach terytorialnych należą do Ukrainy. Zasoby naturalne pozostają w ukraińskiej własności - to zostało zapisane w umowie' - zaznaczyła Swiridenko.

Umowa nie wpływa na własność narodową - państwowe firmy pozostają w rękach Ukrainy.

Mechanizm działania funduszu

Fundusz będzie finansowany wkładami obu stron. USA mogą wnosić wkłady nie tylko w formie pieniędzy, ale także nowej pomocy wojskowej. Ukraina wniesie 50% dochodów budżetu państwa z nowej dzierżawy na nowe licencje.

'Ważne jest, aby fundusz mógł inwestować wyłącznie na Ukrainie. Oczekujemy, że przez pierwsze 10 lat zyski i wpływy funduszu będą inwestowane tylko na Ukrainie - w nowe projekty czy odbudowę' - wyjaśniła minister.

Reakcja USA

Jak wynika z danych Bloomberga, umowa zapewnia USA uprzywilejowany dostęp do nowych projektów inwestycyjnych związanych z rozwojem zasobów naturalnych Ukrainy, w tym aluminium, grafitu, ropy naftowej i gazu ziemnego.

'Podpisaliśmy umowę, na mocy której nasze pieniądze są bezpieczne, gdzie możemy rozpocząć wykopaliska i robić to, co mamy do zrobienia' - stwierdził prezydent Donald Trump. 'To również dobrze dla nich, ponieważ będziesz miał amerykańską obecność na miejscu, a amerykańska obecność powstrzyma wielu złoczyńców z dala od kraju lub przynajmniej z obszaru, gdzie prowadzimy wykopaliska' - dodał.

Jak wynika z danych Bloomberga, USA będą miały pierwszeństwo w analizie zysków, które trafią do specjalnego funduszu inwestycyjnego do odbudowy, którym będzie kontrolować Waszyngton. Zgodnie z projektem dokumentu, USA zgodziły się, że tylko przyszła pomoc wojskowa, którą mogą przekazać Ukrainie, będzie zaliczana do ich wkładu w fundusz.

Kontekst negocjacji

Podpisaniu umowy towarzyszył skomplikowany proces negocjacyjny. Jeszcze dzień przed podpisaniem istniały różnice dotyczące sporządzania dokumentów. Pakiet dokumentów składał się z trzech części: ramowej umowy między rządami, umowy o utworzeniu funduszu inwestycyjnego oraz dokumentu technicznego na temat zasad funkcjonowania funduszu.

Minister finansów USA Scott Besant twierdził, że 'strona ukraińska zdecydowała się wprowadzić pewne zmiany w ostatniej chwili'. Niektórzy eksperci, w tym były minister gospodarki Tymofij Miłowanow, zauważyli, że zgodnie z ukraińskim prawodawstwem rząd miał uprawnienia do podpisania tylko pierwszej części umowy, a pozostałe dokumenty mogły być podpisane dopiero po ratyfikacji pierwszej części przez Radę Najwyższą.

Według premiera Denysa Szmyhala, w podstawie umowy leżą pięć kluczowych zasad: równouprawnienie stron, zachowanie przez Ukrainę kontroli nad zasobami, brak zobowiązań dłużnych, gwarancje inwestycji oraz zgodność z kursem eurointegracyjnym.

Dla administracji prezydenta USA Donalda Trumpa, umowa jest postrzegana jako ważne zwycięstwo w kontekście wysiłków na rzecz zakończenia wojny na Ukrainie.


Czytaj także

Reklama