W Czeczenii władze wystawiły na widok ciało nastolatka, który zaatakował policjantów (wideo).


W mieście Aczchoj-Martan w Czeczenii 9 kwietnia zmarł chłopak, który zaatakował pracowników Służby Patrolowej. O tym informuje strona 'Glavcom'.
Odbędzie się zebranie, na które zobowiązani są przybyć pracownicy organizacji budżetowych, studenci i uczniowie. Uczniowie byli w szoku po zobaczeniu zwłok, kilka kobiet straciło przytomność.
Subskrybuj kanał 'Glavcoma' w TelegramieOrganizatorzy zebrania wystąpili przed zgromadzonymi przewodniczący administracji Choza Bursagow i kadi rejonu Aczchoj-Martana Abdurashid Dadujew. Potwierdzili oni słowa Ramzana Kadyrowa, że krewni zabitego zostaną wydaleni z Czeczenii. Zapewnili również, że nie pozwolą na pochówek ciała i nie ujawnili miejsca jego pochówku.
Atak na patrol miał miejsce wieczorem 7 kwietnia. Dwóch pracowników zostało ranionych nożem, jeden z nich zmarł w szpitalu. Napastnik został zastrzelony na miejscu zdarzenia.
Przypomnijmy, że dowódca oddziału dronów jednostki specjalnej 'Achat' o pseudonimie Amur został zlikwidowany przez siły obrony Ukrainy. Jednostka specjalna 'Achat' podlega przewodniczącemu Czeczeńskiej Republiki Ramzanowi Kadyrowowi.
Wcześniej Ramzan Kadyrow zwrócił się do przedstawicieli bliskowschodnich muzułmańskich monarchii w poszukiwaniu bezpieczeństwa dla swoich krewnych.
Na marginesie, kuzyn szefa Czeczenii Ramzana Kadyrowa, Shahurdi Edilghiriev, posiada cztery luksusowe rezydencje w Dubaju o łącznej wartości ponad 20 milionów dolarów. Stało się to znane z wycieku danych o nieruchomościach w największym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Czytaj także
- W Ukrainie utworzone zostaną centra przygotowania do narodowego oporu
- Ukraina zwróciła ciała kolejnych 909 poległych żołnierzy
- Dlaczego Chiny wysyłają żołnierzy na wojnę na Ukrainie? Wersja The Hill
- Europejskie lotniska będą strajkować w Wielkanoc
- Przeszedł Mariupol i niewolę: brygada «Azow» otrzymała nowego dowódcę
- Mazurek z lukrem – czy to nie ukraińskie? Znany pisarz zareagował na kłótnie w mediach społecznościowych