W Korei Południowej szaleją pożary: 24 osoby nie żyją, zniszczono zabytkową świątynię.


24 osoby zginęły w wyniku pożarów leśnych w Korei Południowej
W wyniku dużego pożaru leśnego w prowincji Icheon w Korei Południowej zginęło co najmniej 24 osoby, w tym czterech ratowników. O tym informuje CNN powołując się na źródło w Glavkomie.
Ta katastrofa, wzmocniona silnym wiatrem i suchą pogodą, zniszczyła dziesiątki budynków, w tym 1300-letnią buddyjską świątynię Gounsa. Tylko ceremonialny dzwon został uszkodzony, a część cennych artefaktów udało się uratować i wywieźć.
Podczas gaszenia pożaru helikopter uległ wypadkowi. Pilot zginął na miejscu.
Pożar objął ponad 17 tysięcy hektarów lasu i spowodował poważne zniszczenia w regionie. Premier Korei Południowej Han Dok Soo nazwał te pożary najpoważniejszymi w ostatnich latach i wezwał do zmobilizowania wszystkich dostępnych zasobów do ich ugaszenia.
'Musimy skoncentrować wszystkie nasze wysiłki, aby ugasić pożary leśne do końca tygodnia, ponieważ zniszczenia budzą nasze zaniepokojenie,' powiedział.
Przypomnijmy, w Korei Południowej ogłoszono stan wyjątkowy z powodu dużych pożarów leśnych, które wybuchły na południu kraju. O tym informuje Glavkom powołując się na Bloomberga.
W piątek strażacy włożyli wszystkie wysiłki w tłumienie ognia w południowym okręgu Sancheon i co najmniej trzech innych regionach. Według danych Leśnej Służby Korei Południowej, pożar w Sancheon, w wyniku którego zginęły cztery osoby, a sześć zostało rannych, udało się zlokalizować w 25% do sobotniego wieczora.
Czytaj także
- Rząd uprościł proces ubiegania się o paszporty dla mężczyzn za granicą
- W Chmielnickim ratownicy uratowali nastolatka, który porażony został prądem na dachu wagonu
- Amerykanin chciał założyć dochodowy biznes w 24 godziny: jak zakończył się eksperyment
- Rząd zezwolił rodzicom na zabieranie dziecka do rodziny jeszcze przed adopcją
- Trump obniżył popularność USA na świecie: który kraj stał się nowym liderem
- Czy banany staną się luksusem? Klimatycy biją na alarm