Wojskowy określił perspektywiczny cel dla Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim.

Wojskowy określił perspektywiczny cel dla Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim
Wojskowy określił perspektywiczny cel dla Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim

Część sukcesu operacji kurskiej wiąże się z faktem, że przez długi czas nie było o niej mowy w przestrzeni publicznej. Obecnie można powiedzieć, że Siły Zbrojne Ukrainy przetną drogę do Lgowu, ale do Kurska, gdzie znajduje się elektrownia atomowa, ukraińskie wojska nie będą posuwać się.

„Nie sądzę, że nasze dowództwo planuje zajęcie Kurska. Nie potrzebujemy tego problemu, by odpowiadać za cudzą elektrownię atomową przed całym światowym społeczeństwem. Nawet nie planujemy jej odwiedzać. Ale kierunek na Lgow jest interesujący. Tam jest część terytorium po naszym brzegu rzeki Sejm, która jest już odcięta od reszty obwodu kurskiego. Tam pytanie najbliższych dni - przejęcie tego obszaru pod kontrolę i zdobycie jeńców w wyniku.” - zauważył Jewhen Diki, były dowódca batalionu „Ajdar”.

Diki zauważył, że rosyjskie dowództwo wysyła do obwodu kurskiego żołnierzy z różnych regionów Rosji w celu wyzwolenia obszaru.

„To konglomerat bez jakiejkolwiek organizacji, nie ma nawet całe dywizji. Tam kierują dużo poborowych z różnych regionów Rosji. Rosyjskie dowództwo próbuje wzmocnić swoje siły.” - opowiedział Diki.

Diki przytoczył przykład „wagnerowców”, których niedawno przeniesiono do obwodu kurskiego z Burkina Faso.

„Ale ich jest tylko 350 osób. To nie odpowiada skalom operacji. Rosyjskie wojska próbują zaangażować większą liczbę oddziałów bojowych” - wyjaśnił Diki.

Ekspert zauważył, że z kierunku donieckiego nadal nie zabierają jednostek z zaopatrzeniem.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua