Zeleński: Jeśli Rosja naruszy umowy, poprosimy Trumpa o nacisk, sankcje i broń.

Zeleński: Jeśli Rosja naruszy umowy, poprosimy Trumpa o nacisk, sankcje i broń
Zeleński: Jeśli Rosja naruszy umowy, poprosimy Trumpa o nacisk, sankcje i broń

Ukraina zwróci się do prezydenta USA Donalda Trumpa z prośbą o zwiększenie nacisku, nałożenie sankcji i dostarczenie dodatkowej broni, jeśli Rosja naruszy umowy osiągnięte w Arabii Saudyjskiej. O tym powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas spotkania z dziennikarzami.

'Jeśli RF naruszy umowy, będziemy zwracać się do Trumpa z prośbą o nacisk, sankcje i broń', podkreślił szef państwa.

Zełenski potwierdził, że od 25 marca 2025 roku wchodzi w życie rozejm, który obejmuje Morze Czarne i infrastrukturę energetyczną. 'My nie atakujemy ich energetyki, oni nie atakują naszej', wyjaśnił. Ukraina przekazała USA pełną listę obiektów, które nie powinny być atakowane. Według słów prezydenta, strona ukraińska nalegała na osobne omówienie bezpieczeństwa jakiejkolwiek cywilnej infrastruktury.

Kwestie terytorialne nie były omawiane

Prezydent Zełenski jasno zaznaczył, że kwestie terytorialne nie wchodzą w skład osiągniętych umów.

'Nie ma kwestii terytorialnych, więc to, co mówią Rosjanie, nie ma znaczenia. My musimy podążać za naszą strategią. Uważam, że jakiekolwiek decyzje dotyczące zawarcia rozejmu, nawet częściowe, są częścią naszej strategii. Pokazujemy tym, że chcemy zakończenia wojny', podkreślił.

Jednocześnie szef państwa wyraził zaniepokojenie możliwością omawiania kwestii terytorialnych między USA a Rosją bez udziału Ukrainy.

'Z Rosjanami będzie najtrudniej osiągnąć całkowity rozejm i kwestie terytorialne, ponieważ nie chcą kończyć wojny', dodał prezydent.

Monitorowanie wdrażania umów

Ukraina i USA uzgodniły, że strony trzecie mogą prowadzić monitoring rozejmu. W szczególności Turcja może odegrać ważną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa na Morzu Czarnym, a kraje Bliskiego Wschodu - w kwestiach bezpieczeństwa energetycznego.

'Najważniejsze są zasady. Uzgodniliśmy pokój na morzu i swobodny żeglugę. Chodzi nie tylko o swobodną żeglugę handlową, ale także o bezpieczeństwo związanej z tym infrastruktury', wyjaśnił Zełenski.

ZAES pod kontrolą Ukrainy

Prezydent Ukrainy szczególnie podkreślił kwestię Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, która obecnie znajduje się pod kontrolą rosyjskich wojsk.

'ZAES nie będzie działać bez nas i nie będzie działać na rzecz RF', powiedział Zełenski, podkreślając zasadnicze stanowisko Ukrainy w tej sprawie.

Reakcja na oświadczenia Witkowa

Zełenski również zareagował na kontrowersyjne oświadczenia specjalnego przedstawiciela Trumpa Johna Witkowa, który niedawno odwiedził Moskwę.

'Uważam, że Witkow spędził zbyt dużo czasu w dialogu z Putinem', zauważył prezydent Ukrainy. Jego zdaniem, z każdym dniem Amerykanie będą mieć coraz mniej zaufania do Rosjan z obiektywnych powodów.

'Mówili Witkowowi o bezwarunkowym zakończeniu ognia, wszyscy już widzą, że bezwarunkowego zakończenia wojny nie udało się osiągnąć', dodał Zełenski.

Sytuacja na froncie

Mimo trudnych okoliczności, prezydent ocenił sytuację na froncie jako 'niewłaściwą'.

'Mamy front w dobrym stanie dzisiaj, mimo że jest bardzo ciężko i trudno. Są wyzwania, są niedobory itd. Ale gdzieś coś zrobiliśmy: co do pocisków, co do pomocy, gdzieś odblokowano. Jakieś kontrakty są realizowane, nowe drony się pojawiają', opowiedział Zełenski.

Następne rundy negocjacji między Ukrainą a USA odbędą się w najbliższym czasie, poinformował szef państwa, nie podając konkretnych dat. Przypomnijmy, że Zełenski skomentował umowy z USA w Arabii Saudyjskiej


Czytaj także

Reklama