Mieszkanka Kurshyny ukłoniła się ukraińskim żołnierzom.
Mieszkańcom Kurshyny, którym Rosja nie udziela wsparcia, pomagają Siły Zbrojne Ukrainy. Zapewniają pomoc humanitarną, taką jak odzież, leki, środki higieny, wodę i jedzenie. Rosjanie wyrażają swoją wdzięczność żołnierzom za pomoc i możliwość kontaktu z bliskimi. O tym informuje TRO Media.
Tak, 78-letnia Olena Sokowa pozdrowiła swoich bliskich przez SZU. Zauważyła, że żołnierze są bardzo uprzejmi, a nawet surowy kapitan pozwolił jej nazywać go 'Miszka'.
'Kiedy wychodzę, widzę paczkę. W niej to chlebek, to cukierki', opowiada Rosjanka o prezentach, które znajduje przy swoim domu.
Po tym, jak wojsko przyniosło pani Olenie zapałki, herbatę i chleb, ukłoniła im się.
'Dziękuję. Ukłaniam się wam', powiedziała staruszka.
Wcześniej jeden obywatel Kurshyny domagał się produktów od SZU. Po tym, jak wojskowi dali mu dwie bochenki chleba, zapytał żołnierzy: 'A czy nie ma konserw?'.
Także mieszkanka Kurshyny opowiedziała żartobliwą historię o tym, jak dowiedziała się o przybyciu SZU do jej wsi.
Czytaj także
- Na Rówenszczyźnie nauczyciel pobił ucznia: matka chłopca nie ma zastrzeżeń
- Atak na Zaporoże: liczba ofiar wzrosła
- Mapa działań bojowych na Ukrainie w dniu 19 stycznia 2025 roku
- Zastępca dowódcy 3. Brygady Szturmowej opowiedział, gdzie należy szukać rosyjskich agentów
- Bracia snajperzy opowiedzieli, kogo z uwięzionych okupanci są gotowi wymienić na słonia
- Szef gminy opowiedział, że razem z zniszczonym Kurachowem Ukraina straciła