ZSU przeprowadziły odważną operację pod Pokrowskiem: szczegóły.

ZSU przeprowadziły odważną operację pod Pokrowskiem: szczegóły
ZSU przeprowadziły odważną operację pod Pokrowskiem: szczegóły

Żołnierze 68. Oddzielnej Jednostki Strzelców Górskich im. Oleksego Dowbusa przeprowadzili odważną operację na jednym z najniebezpieczniejszych kierunków frontu. Wyzwolili wieś Daczeńskie pod Pokrowskiem z rąk okupantów.

Według zastępcy dowódcy batalionu artylerii 68. brygady o pseudonimie Włoch, przed tym, jak strzelcy górscy zostali wysadzeni do wsi, przeprowadzano rozpoznanie powietrzne, a także artyleria i drony aktywnie pracowały nad pozycjami rosyjskich wojsk.

Również żołnierz Plastelin pokazał zdobyty karabin AK-12, który podniósł po rosyjskich wojskach.

Teraz okupanci próbują przywrócić kontrolę nad wsią, ale jak dotąd bezskutecznie.

Przypomnijmy, że rosyjskim wojskom na kierunku pokrowskim brakuje zasobów do realizacji swojej taktyki bezpośrednich ataków. O tym opowiedział major Wiktor Trehubow, rzecznik operacyjno-strategicznej grupy wojsk 'Chortycia'.

Również wcześniej rosyjscy żołnierze postawili swoją flagę na jednym ze zboczy pod Pokrowskiem, ale została ona zniszczona przez ukraińskich zwiadowców.

Swoją drogą, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował o zmianach kadrowych w Siłach Zbrojnych. W szczególności generał-majorem Mychajło Drapatyj został wyznaczony na szefa operacyjno-strategicznej grupy wojsk 'Chortycia'.


Czytaj także

Reklama