Zeleński i Micotakis podpisali umowę gazową: co zyska Ukraina.

Zeleński i Micotakis podpisali umowę gazową: co zyska Ukraina
Zeleński i Micotakis podpisali umowę gazową: co zyska Ukraina

Spotkanie prezydenta Ukrainy z premierem Grecji

W Atenach prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski prowadził negocjacje z premierem Grecji Kyriakosem Micotakisem. Spotkanie zakończyło się podpisaniem Listu intencyjnego dotyczącego dostaw gazu ziemnego do Ukrainy na okres zimowy. Liderzy omówili także możliwość dostaw amerykańskiego gazu ziemnego przez Grecję.

'Nasze uzgodnienia z Grecją dzisiaj to ważna część dużego pakietu energetycznego, który przygotowaliśmy na tę zimę, aby zapewnić Ukrainie gaz. Chcę raz jeszcze podziękować, drogi przyjacielu. Dziękuję twojemu zespołowi, firmom, dzięki którym możemy to zrealizować', – zauważył Wołodymyr Zełenski.

W podpisaniu umowy wzięli również udział przewodniczący zarządu Naftogazu Ukrainy Serhij Korecki oraz dyrektor generalny greckiej firmy DEPA Commercial Konstantinos Ksiferas. Dokument przewiduje transport gazu do Ukrainy przez systemy transportu gazu pięciu europejskich krajów.

Eksperci ostrzegają przed zmianami cen energii

Ekspert energetyczny Mychajło Szuster podkreślił, że na Ukrainie nie będzie już dostępnej energii. Jak powiedział, poprzednie lata pokazały, że obiekty energetyczne już się zwróciły, a większość funduszy wydawana jest na paliwo i wynagrodzenia. Wprowadzenie nowych obiektów energetycznych staje się nieopłacalne z powodu znacznych kosztów.

'Podkreślam, nie dlatego, że ona [energia słoneczna] jest droga, ale dlatego, że nowe budownictwo energetyczne kosztuje bardzo drogo. Jeśli energia elektryczna jest droga w starych mocach, to z koniecznością wprowadzenia nowych mocy będzie wzrastać do bardzo, bardzo wysokich rozmiarów'

W ten sposób spotkanie prezydenta Ukrainy z premierem Grecji stało się ważnym krokiem w zapewnieniu dostaw gazu ziemnego, co może pozytywnie wpłynąć na bezpieczeństwo energetyczne kraju. Jednocześnie eksperci ostrzegają przed możliwą zmianą cen energii, co może prowadzić do wzrostu kosztów zarówno dla ludności, jak i dla przedsiębiorstw.


Czytaj także

Reklama