Jak wygląda wezwanie wysłane pocztą: przewodniczący „Ukrpochty” opowiedział szczegóły.


Przewodniczący „Ukrpochty” Igor Smielianski opowiedział, że listy z wezwaniami wyglądają jak zwykłe koperty i nie różnią się od dokumentów sądowych. Mają one formę zwykłego listu poleconego, dostarczanego na podpis.
Jeśli adresat nie zostanie znaleziony, zostaje wiadomość, a jeśli listy nie zostaną odebrane - zostają one odesłane do nadawcy. Ten proceder jest uregulowany ustawodawstwem.
Po 16 lipca wezwania w Ukrainie zostaną wysłane zwykłą pocztą po upływie 60-dniowego terminu na uściślenie danych wojskowych.
Na wydrukowanie wezwań rząd przeznaczył 71 mln 820 tys. hrywien, aby do końca roku wydrukować 900 tys. wezwań. Miesięcznie będzie drukowane 300 tys. wezwań, środki na to zostaną przeznaczone z rezerwy budżetu państwa.
Mieszkańcy Kijowa zaczęli otrzymywać wezwania pocztą.
Czytaj także
- Pięć paczek na sekundę. 'Ukrposhta' zakończyła pełną automatyzację sortowania
- Doradca Bankowego nie mógł się powstrzymać, gdy poproszono go o zapłatę gotówką
- «Ukrposzta» zapowiedziała wydanie nowego znaczka poświęconego Trzeciej Brygadzie Szturmowej