Białoruska opozycja liczy na śledztwo MKS przeciwko Łukaszenko.

Białoruska opozycja liczy na śledztwo MKS przeciwko Łukaszenko
Białoruska opozycja liczy na śledztwo MKS przeciwko Łukaszenko

Rząd Litwy przekazał Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu (MKS) dokumenty dotyczące przestępstw reżimu Łukaszenki wobec Białorusinów. To bardzo ważny krok i koszmar dla Łukaszenki, jeśli MKS wyda nakaz jego aresztowania. Będzie to sprawiać, że stanie się toksycznym wyrzutkiem dla całego cywilizowanego świata.

O tym mówił w programie telewizyjnym FREEDOM doradca przywódczyni białoruskiej opozycji Swietłany Cichanouskiej Franek Wiaczorka.

"Łukaszenka bardzo nerwowo reaguje na fakt przekazania przez Litwę materiałów dotyczących jego przestępstw do MKS. Już mówiłem, że przed Łukaszenką majaczy duch Miloševicia. Był najlepszym przyjacielem białoruskiego dyktatora. A kiedy Milošević znalazł się w Hadze, była to ogromna bolesność i strach dla Łukaszenki. Teraz duch towarzysza wzywa Łukaszenkę za sobą. I Łukaszenka to rozumie", — powiedział Wiaczorka.

Zaznaczył, że to pierwszy raz, gdy Łukaszenkę faktycznie można pociągnąć do odpowiedzialności, ponieważ Białoruś nie jest członkiem Statutu Rzymskiego.

"Dlatego istnieje realna możliwość, że zostanie wydany nakaz aresztowania Łukaszenki, tak jak w przypadku rosyjskiego dyktatora Putina. Będzie to ogromny cios dla Łukaszenki, ponieważ stanie się toksycznym wyrzutkiem dla całego cywilizowanego świata. Obecnie wszyscy oczekują decyzji MKS oraz rozpoczęcia śledztwa w sprawie przestępstw Łukaszenki wobec Białorusinów", — wyjaśnił gość programu.

Zaznaczył, że dokumenty zebrane przez Litwę są głównymi dowodami: "Celem Litwy było pokazanie, że MKS ma jurysdykcję wobec tych przestępstw, które są Łukaszence zarzucane".

Zgodnie ze statutem Międzynarodowego Trybunału, masowe wysiedlenia pół miliona Białorusinów z kraju, kiedy ze strachu przed represjami byli zmuszeni przenieść się do Litwy lub Polski, podlegają artykułowi o masowych deportacjach.

"Mamy nadzieję, że zostanie wydany nakaz aresztowania. Oraz mamy nadzieję, że inne kraje poprą to śledztwo. I nie tylko w sprawie przestępstw wobec Białorusinów, ale istnieje inna równoległa sprawa — wywóz ukraińskich dzieci na terytorium białoruskie i ich indoktrynacja", — podsumował Wiaczorka.

Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua