Bloomberg: UE przygotowuje nowe sankcje przeciwko cichym flotom Rosji do końca roku.
UE planuje nowe sankcje przeciwko tankowcom transportującym rosyjską ropę
Unia Europejska opracowuje nowy pakiet sankcji mających na celu walkę z cichymi flotami tankowców, które Rosja wykorzystuje do dostarczania swojej ropy na rynek. Takie informacje przekazały źródła Bloomberga, które są dobrze zaznajomione z tymi kwestiami.
Zgodnie z danymi źródeł, pakiet sankcji ma zostać zatwierdzony do końca roku i przewiduje również kary dla osób związanych z handlem rosyjską ropą. Państwa członkowskie UE obecnie prowadzą negocjacje dotyczące szczegółów sankcji, które muszą być uzgodnione przez wszystkie 27 państw członkowskich.
Ostatnio UE napotyka trudności w uzgodnieniu pakietów sankcyjnych z powodu weta Węgier podczas negocjacji.
USA, Wielka Brytania i UE już wprowadziły kilka rund sankcji przeciwko wielu tankowcom, statkom i usługom wykorzystywanym do transportu rosyjskiej ropy. Sankcje zabraniają firmom z krajów G7 i UE zakupu ropy po cenie przekraczającej 60 dolarów za baryłkę.
W odpowiedzi na sankcje Moskwa utworzyła ukrytą flotę tankowców, aby ominąć ograniczenia i nadal czerpać zyski z handlu.
UE planuje również wprowadzić większy pakiet sankcji, który ma zostać zatwierdzony na początku następnego roku, kiedy przewodnictwo w bloku przejmie Polska z Węgier. Pakiet ten może obejmować dodatkowe ograniczenia handlowe oraz nowe taryfy na rosyjskie towary rolne. Planuje się, że zostanie przedstawiony w styczniu z celem uchwalenia do trzeciej rocznicy inwazji Rosji 24 lutego.
Niektóre kraje popierają wprowadzenie sankcji przeciwko handlowi rosyjskim skroplonym gazem ziemnym.
Czytaj także
- USA sprawdzają rosyjskie konta w największym banku Szwajcarii
- Ogromne straty: Forbes wskazał miejsce prawdziwej rzeźni na froncie
- Już 190 hrywien za kilogram: w Ukrainie ceny jabłek i winogron wzrosły
- Zeleński zapowiedział przedstawienie 10-punktowego Planu odporności Ukrainy
- NBC News: Nadmierna aktywność Muska już niepokoi doradców Trumpa
- NBU ostrzegł przed gwałtownym wzrostem cen paliw pod koniec 2024 roku