«Szalony pomysł». Znana prezenterka telewizyjna opowiedziała, co Kadochnikowa radziła Paradżanowowi i Ilłenko.

«Szalony pomysł». Znana prezenterka telewizyjna opowiedziała, co Kadochnikowa radziła Paradżanowowi i Ilłenko
«Szalony pomysł». Znana prezenterka telewizyjna opowiedziała, co Kadochnikowa radziła Paradżanowowi i Ilłenko

Ukraińska aktorka Larysa Kadochnikowa, która zagrała główną rolę Maryczki w filmie 'Cienie zapomnianych przodków', sprzeciwiała się temu, aby rolę Iwana zagrał ukraiński aktor. O tym poinformowała prezenterka telewizyjna Mirosawa Barczuk.

W filmie Iwana Paliłczuka zagrał Iwan Mykołajczuk, ukraiński aktor filmowy, a rolę Maryczki Guteniuk - Larysa Kadochnikowa, rosyjska aktorka. Początkowo rozważano opcję zatwierdzenia rosyjskiego aktora Giennadija Juchtina do roli Iwana, ponieważ w okresie ZSRR głównie wybierano rosyjskich aktorów do głównych ról. Ale po próbach stało się jasne, że to Mykołajczuk najlepiej pasuje do roli Iwana Paliłczuka.

Ale, według Barczuk, Larysa Kadochnikowa również nie popierała tego pomysłu i starała się przekonać twórców filmu, by wzięli rosyjskiego aktora do tej roli. 'Larysa Kadochnikowa była przeciwna temu, aby rolę Iwana zagrał Mykołajczuk i starała się przekonać Ilłenko i Paradżanowa, by wzięli moskiewskiego aktora. Ale na szczęście, Ilłenko i Paradżanow mieli talent i mądrość, by odmówić tego pomysłu i mamy arcydzieło filmowe z wielkim występem Mykołajczuka', napisała Barczuk.

Prezenterka długo się zastanawiała, czy warto opowiadać o tym wspomnieniu. 'Czasami życie daje człowiekowi niespodziewaną nagrodę, która wydaje się nieproporcjonalna i niezasłużona. Ogromna nagroda, którą człowiek pragnie wyciągnąć ze swojego życia, dopóki moment prawdy nie ustawi wszystkiego na swoich miejscach', wyjaśniła Barczuk.

Prezenterka jednak opublikowała swoje wspomnienie po skandalu, który wybuchł z powodu odmowy Kadochnikowej wystąpienia w języku ukraińskim na ceremonii wręczenia nagród dla filmowców.

Część sali oklaskiwała decyzję aktorki, ale wielu Ukraińców negatywnie odebrało ten czyn.

'Podziwiam siłę i talent ukraińskich aktorów, i szkoda, że przez całe życie musieli znosić moskiewską teatralną 'tłuszczę', która tu opowiadała, że 'dużo zrobiła dla ukraińskiej kultury' i czuła sprawiedliwe prawo do okazywania pogardy. Cóż, w końcu kończą się toksyczne czary', podsumowała Barczuk.

Ciekawe, że Larysa Kadochnikowa nadal ma tytuł 'Ludowej Artystki Rosji'. W 2023 roku powiedziała, że nie widzi w tym problemu i przypomniała o swojej wielkiej karierze filmowej i teatralnej.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua