Czy będziemy mieć światło? „Ukreniergo” przedstawił najgorszy scenariusz na zimę.
„Ukreniergo” przygotowuje się do najtrudniejszego scenariusza zimy 2024-2025, który zakłada kontynuację masowych ataków na infrastrukturę energetyczną. Oświadczył to tymczasowy dyrektor „Ukreniergo” Aleksiej Bracht. Poinformował, że wiosną Rosja zadała znaczącą stratę - 9 GW mocy generującej, którą trzeba odbudować.
Jednym z najgorszych scenariuszy jest kontynuacja ataków na obiekty energetyczne. W przypadku takiego scenariusza, przy istniejącym poziomie importu energii elektrycznej, może wystąpić ograniczenie mocy elektrycznej w zimne dni o czasie do 8 godzin.
Rząd, wojskowe administracje regionalne i władze lokalne pracują nad przygotowaniem infrastruktury, gromadzeniem zasobów i tworzeniem zdecentralizowanej generacji w celu zapewnienia światła i ciepła we wszystkich domach na czas zimy. Rząd zapewnia, że do końca października i listopada nie będą wystąpiły problemy z dostawą energii. Dodatkowo liczą, że ta zima będzie przebiegać prawie bez wyłączeń, tak jak w zeszłym roku.
9 października NAEK „Energoatom” wyłączył z naprawy kolejny blok elektrowni jądrowej, dzięki czemu wszystkie dziewięć bloków energetycznych działających na terenie Ukrainy są gotowe do pracy w okresie jesienno-zimowym. Warto zauważyć, że system energetyczny Ukrainy wchodzi w sezon zimowy z najwyższym poziomem gotowości, ponieważ zaplanowane naprawy zostały zakończone na czas.
Ponadto, Komisja Europejska i kraje G7 zebrały ponad 4 miliardy dolarów na odbudowę infrastruktury energetycznej Ukrainy, aby zwiększyć dostawy energii elektrycznej.
Czytaj także
- Turcja planuje rekordowo zwiększyć udział krajowych źródeł energii
- Rosjanie okupowali Równopole i posunęli się w kilku kierunkach – Deep State
- Osiem poszkodowanych, jedna ofiara i znaczne zniszczenia: skutki nocnego ataku na Odessę
- Okupanci w Sewastopolu budują umocnienia w zatoce, aby przywrócić statki – ATEŚ
- W Odessie po ataku Rosjan są ofiary i ranni – OWA
- Sąd nie przedłużył aresztu dla posła Tyszki