Ceny jajek i chleba jeszcze bardziej wzrosną: ile będą musieli płacić Ukraińcy.
Od ostatnich półtora miesiąca ceny jajek kurzych znacznie wzrosły na Ukrainie, co wzbudziło niepokój wśród ludności. Prognozowanie stabilizacji cen jest obecnie niemożliwe.
Maksym Kaminski, kierownik działu zakupów w sieci supermarketów Varus, wyjaśnił, że cena zakupu jaj ukraińskich producentów wzrosła o 50%, co zmusiło do podwyżki cen dla końcowych konsumentów.
'Tendencja do wzrostu trwa nadal: tylko w ostatnim tygodniu ceny wzrosły o 15%', powiedział Kaminski.
Główną przyczyną jest zwiększenie eksportu jaj do bardziej opłacalnych krajów, gdzie sprzedawano je drożej. Doprowadziło to do niedoboru jaj na rynku krajowym i dalszego wzrostu cen.
To gwałtowne podniesienie cen już wpływa na popyt. Sprzedaż jaj spadła o 10% z powodu ich wysokiej ceny. Jeśli to się utrzyma, oczekuje się dalszego spadku popytu.
Stabilizacja cen jajek i chleba niepewna
Brak wyraźnych prognoz dotyczących stabilizacji cen rodzi dwa możliwe scenariusze. Ceny mogą spaść do końca listopada o 5-10 hrywien, lub kontynuować wzrost do 80 hrywien do końca roku.
Już w listopadzie ceny chleba mogą wzrosnąć o 10-15%, według Jurija Duczenki, przewodniczącego firmy 'Kijów Chleb'. Jest to spowodowane wzrostem kosztów podstawowych składników do produkcji.
'Jeśli ceny chleba nie wzrosną o 10-15%, producenci będą zmuszeni do zmniejszenia ilości produkcji', ostrzegł Duczenko.
Oczekuje się, że do końca roku cena mąki, opakowań, logistyki, gazu i energii elektrycznej wzrośnie.
W związku z tym Ukraińcy muszą być gotowi na dalszy wzrost cen jajek kurzych i chleba.
Czytaj także
- Dobry start: jak Ukraińcy w Polsce mogą otrzymać pomoc do 3 tysięcy hrywien
- Naftogaz wyjaśnia, jak uzyskać najważniejszy zaświadczenie w nowy sposób
- Podmieniane podróbki: Ukraińcy wyjaśnili, jak rozpoznać naturalne masło
- W PFU wyjaśniono, jakimi dokumentami potwierdzić staż przedsiębiorcy przy wyjściu na emeryturę
- Ponad 36 miliardów: w PFR ujawniono szczegóły masowych wypłat dla Ukraińców
- PrivatBank ostrzegł klientów: wszystko zacznie się 18 listopada