Dania mobilizuje społeczność biznesową w odpowiedzi na groźby Trumpa dotyczące Grenlandii.


Rząd Danii zareagował na oświadczenia prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczące Grenlandii. To premierka Mette Frederiksen zorganizowała spotkanie z czołowymi przedstawicielami biznesu, aby omówić sytuację. Wcześniej Trump groził zastosowaniem presji wojskowej i ekonomicznej w celu zdobycia kontroli nad arktycznym terytorium.
Wizyta prezydenta USA w Danii została odwołana, ponieważ rząd Danii wyraził oburzenie na wypowiedzi Trumpa. Podczas 45-minutowej rozmowy telefonicznej Frederiksen podkreśliła znaczenie takich aspektów, jak prawo Grenlandii do samodzielnego określania swojej przyszłości, zapewnienie bezpieczeństwa w regionie arktycznym przez Danię oraz wkład duńskich firm w gospodarkę USA.
Minister handlu i przemysłu Danii Morten Bødskov podkreślił znaczenie konstruktywnego dialogu z społecznością biznesową w warunkach rosnącego napięcia. Zauważył, że utrzymanie współpracy i otwartego dialogu między krajami jest ważnym zadaniem.
Czytaj także
- Wróg zaatakował Charków rakietami
- Atak rakietowy na Kijów: skutki 'uderzeń'
- Wojnie przeciwko Ukrainie po stronie Rosji walczą najemnicy co najmniej z 48 krajów
- Sikorski nazwał kraj, który może zmusić Putina do zakończenia wojny
- Zeleński ocenił negocjacje w Londynie i przypomniał USA o 'silnych' decyzjach dotyczących Krymu
- Polska zaproponowała Ukrainie alternatywę dla wysłania swoich wojsk