FT poinformowało, jaki rezerw mobilizacyjny ma Ukraina.
Rezerwa mobilizacyjna Ukrainy wynosi obecnie 3,7 miliona ludzi. Natomiast całkowita liczba mężczyzn w wieku od 25 do 60 lat wynosi 11,1 miliona. O tym informuje Financial Times.
Oficerowie wojskowi, żołnierze i analitycy twierdzą, że następne kilka miesięcy będzie krytyczną fazą w wojnie, ponieważ Ukraina będzie próbowała ustabilizować swoją obronę i umocnić pozycje na wschodzie, na wypadek gdyby nowo wybrany prezydent USA Donald Trump wezwał ją do rozmów z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem.
Ukraina ma nadzieję na spowolnienie ofensywy wroga i przechwycenie inicjatywy zanim Trump obejmie urząd, ponieważ uważają, że dowody ich 'walki' i 'zwycięstw' pomogą przekonać nowego prezydenta USA do wsparcia ich.
Jak zauważa gazeta, ukraińscy urzędnicy przyznają, że mają trudności z powstrzymaniem większej i lepiej wyposażonej rosyjskiej armii z powodu braku siły roboczej i mają plany powołania dodatkowych żołnierzy, chociaż wysiłki na pozyskanie rekrutów są utrudnione przez długoterminową służbę wojskową.
Ministerstwo Obrony planuje zrezygnować z przymusowego ściągania obywateli do służby wojskowej i wdrożyć nowe mechanizmy.
Wcześniej ujawniono, że Ukraina planuje zmobilizować 160 tysięcy osób w okresie od listopada do lutego. Jednak eksperci wojskowi oraz ukraińscy urzędnicy sceptycznie oceniają możliwość osiągnięcia tego celu, twierdząc, że bardziej realistyczne jest oczekiwanie wezwania do 100 tysięcy osób.
Jak podano, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy 98% wezwań otrzymali obywatele, którzy nie płacą podatków i nie są zarejestrowani jako pracujący.
Przy okazji minister obrony Ukrainy Rustem Umerow zadeklarował konieczność kontynuacji mobilizacji w Ukrainie w 2025 roku.
Czytaj także
- Trump wybrał nowego kandydata na stanowisko prokuratora generalnego USA
- „Nie chcę walczyć, nie jestem stworzony do tego”. Siatkarz Orobko opowiedział, dlaczego nie wrócił na Ukrainę