Na froncie zginęła sanitariuszka 3 Brygady Szturmowej wraz z jej chłopakiem.
Na terenie walk zginęła sanitariuszka Walentyna Nagórna wraz ze swoim chłopakiem Daniełem, żołnierzem 3 Brygady Szturmowej. O tym opowiedziała kierowniczka służby medycznej brygady Wiktoria Kowacz oraz szefowa działu komunikacji organizacji społecznej 'Alvis' Lilia Matwiejewa.
„Walcząc razem, kochając się razem, razem na czele... Niech wasze dusze zawsze pozostaną razem. Na zawsze w szeregu! Walkiria i Berserk„, - napisała Lilia.
Sierżant Walentyna Nagórna, która w życiu cywilnym pracowała jako biotechnolog i mistrzyni manicure, w czasie wojny pełniła służbę medyka w 3 Brygadzie Szturmowej. Najlepiej zrozumiała wartość życia i śmierci.
„Byłeś odpowiedzialna zarówno za ciężar i życie ludzi na sztandarze. Kilka dni przed przesunięciem z oddziału medycznego rozmawialiśmy o śmiertelności sanitariuszy bojowych. I żartobliwie powiedziałaś mi, że pewnego dnia, być może, sama staniesz się jedną z nich. Potrafiłaś kochać i czuć życie - z teatrem wieczorem wolnym w stolicy i nauką w akademii medycznej. Osoba, która udzielała pomocy medycznej wielu rannym. Nigdy nie liczyliśmy ilości, ponieważ ty i ja uważaliśmy to za głupie zadatki, które nie miały wpływu na sedno “, - napisała Wiktoria Kowacz.
„Spoczywaj w pokoju. Dziękujemy Ci za setki uratowanych życie. Nie mogę w to uwierzyć... Dalej bez słów... Na zawsze w szeregu„, - napisał bojowy towarzysz sanitariuszki Aleksander Tkaczenko.
Aleksander Tkaczenko również poinformował o śmierci żołnierza Danila Berserka, ukochanego chłopaka Walentyny, który również służył w 3 Brygadzie Szturmowej.
„Wieczne Tobie Pamięć, Bracie Berserk. Tak i nie zdążyłem przekazać ci tego, co obiecałem. Spoczywaj w pokoju. Na zawsze w szeregu„, - czytamy w zapisie.
WCześniej na froncie zginął ochotnik z Tajwanu, który służył w SZU.
Przed dniem urodzin zmarłego Da Vinci zmarł jego młodszy brat.
Czytaj także