Na Kubie blackout: ponad 10 milionów osób bez prądu.

Na Kubie blackout: ponad 10 milionów osób bez prądu
Na Kubie blackout: ponad 10 milionów osób bez prądu

Na Kubie doszło do ogólnonarodowego blackoutu po awarii na największej elektrowni w kraju. Spowodowało to odcięcie prądu w całym kraju. Rząd już zamknął szkoły, przedsiębiorstwa i odesłał urzędników do domu, aby oszczędzić energię elektryczną w warunkach deficytu.

Około 10 milionów ludzi pozostało bez prądu po awarii największej i najbardziej efektywnej elektrowni Antonio Giteres. Przyczyny awarii elektrowni nie zostały jeszcze wyjaśnione. Prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel oświadczył, że nie zostanie spokoju, dopóki prąd nie zostanie przywrócony.

Odcięcie prądu stało się poważnym problemem dla Kuby, gdzie życie staje się coraz trudniejsze. Mieszkańcy już odczuwają braki w jedzeniu, paliwie, wodzie i lekarstwach. Rząd odwołał wszystkie nieistotne usługi, zamknął szkoły i rozrywkowe miejsca, ale przywrócenie dostaw prądu zajmie czas.

Przewodniczący Rady Ministrów Kuby wyjaśnił, że przyczyną kryzysu są starzenie się infrastruktury, brak paliwa i wzrastające zapotrzebowanie. Huragan "Milton" dodatkowo skomplikował sytuację, paraliżując dostawy paliwa do elektrowni. Rząd oskarża także handlowe embargo USA i nowe sankcje.

Stany Zjednoczone zaprzeczają odpowiedzialności za kryzys energetyczny na Kubie. Zapotrzebowanie na prąd wzrosło ze względu na rozwój sektora prywatnego, ale dostawy paliwa się skończyły. Prezydent Kuby obwinia USA o finansowe i energetyczne prześladowania.

Warto przypomnieć, że huragan "Milton" także spowodował zalania i zniszczenia na Florydzie. Ponad 5 milionów osób zostało ewakuowanych. Kubończycy nadal wyjeżdżają do Rosji, aby walczyć przeciwko Ukrainie, pomimo zakazów rządu Kuby.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua