Przywrócenie Czech po powodzi potrwa latami - Petr Pavel.
Przywrócenie obszarów Czech, które zostały dotknięte powodzią, potrwa miesiące lub lata. Oświadczył to prezydent Petr Pavel w programie telewizji czeskiej, pisze e15.cz. Rząd musi znacząco wesprzeć burmistrzów, zarówno finansowo, jak i w inny sposób, oraz zapewnić lokalne wybory, które odbędą się w najbliższy weekend.
«Rząd będzie musiał usiąść z burmistrzami i gubernatorami i poważnie zastanowić się, jak istotnie pomóc najbardziej poszkodowanym miastom i gminom. Ponieważ budżety, które obecnie są rozpatrywane, na pewno nie pokryją strat», powiedział czeski lider.
«Powódź dekady» spustoszyła w połowie września kilka krajów Europy, w tym Czechy, Austrię, Polskę, Rumunię. Ulewy spowodowały podniesienie poziomu wody w Dunaju, Morawie i innych rzekach.
Według najnowszych danych, w Czechach powódź pochłonęła pięć ofiar, a osiem osób jest nadal zaginionych. Ze względu na złą pogodę około 260 tysięcy domów w kraju pozostało bez prądu, a część linii kolejowej została zablokowana.
Przypomnijmy, że z powodu powodzi w Polsce i Czechach przewoźnicy kolejowi obu krajów tymczasowo odwołali kilka połączeń.
Mówiąc krótko, niszczycielskie powodzie, które zalały ogromne obszary w Afryce i Europie Środkowej, są wynikiem globalnego ocieplenia. Powodzie pochłonęły życie ponad 15 osób i zniszczyły budynki od Austrii po Rumunię. Uszkodzenia miały miejsce z powodu silnych ulew na całym świecie w zeszłym tygodniu. Tak, całe wioski zostały zalane w Mjanmie, a prawie 300 więźniów uciekło z zniszczonego więzienia w Nigerii, gdzie powodzie dotknęły życia ponad miliona ludzi.
Czytaj także
- Stallone zrobił Trumpowi oryginalny komplement – Euronews
- W Italii podczas protestu studentów wybuchła bomba, 15 policjantów rannych
- Iran buduje schronienie dla rosyjskich myśliwców Su-35: pojawiły się zdjęcia satelitarne
- Izrael zaatakował ośrodek badawczy zajmujący się rozwojem broni jądrowej w Iranie
- Ile niemowląt urodziło się na Ukrainie w 2024 roku: statystyki
- Rosja traci kontrolę nad Abchazją? Oświadczenie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji