NATO wzmocni obecność wojskową na Morzu Bałtyckim.
Sojusz NATO ogłosił zamiar wzmocnienia swojej obecności wojskowej na Morzu Bałtyckim po przerwaniu podwodnych linii energetycznych i kabli internetowych między Estonią a Finlandią. O tym informuje Sky News.
NATO wzmocni swoją obecność wojskową na Morzu Bałtyckim
Sekretarz Generalny sojuszu Mark Rutte zauważył, że rozmawiał z prezydentem Finlandii Aleksandrem Stubbem o 'możliwym sabotażu'.
Operatorzy sieci twierdzą, że odłączenie linii Estlink-2 o mocy 658 MW miało miejsce 25 grudnia, co doprowadziło do pozostania tylko do linii Estlink-1 o mocy 358 MW, która łączy Finlandię i Estonię.
W Fingrid poinformowano, że Estlink-2 może pozostać nieczynna 'przez kilka miesięcy'.
Dziennikarze Sky News przypominają, że od początku wojny rosyjsko-ukraińskiej miało miejsce wiele przypadków awarii kabli energetycznych, linii telekomunikacyjnych i gazociągów. Kreml twierdzi, że takie wydarzenia niewiele ich niepokoją i odrzuca swoje powiązania z takimi incydentami w przeszłości.
Przypominamy, że 25 grudnia na Morzu Bałtyckim miało miejsce odłączenie kabla energetycznego Estlink 2 między Estonią a Finlandią. Po tym fińska Straż Graniczna zatrzymała tankowiec naftowy Eagle S, który wypłynął z rosyjskiego Sankt Petersburga. Finlandia uważa, że statek jest powiązany z uszkodzeniem kabla.
27 grudnia fińska służba celna zatrzymała ładunek tankowca Eagle S, podejrzewanego o uszkodzenie kabla. Wskazuje się, że Finlandia kontynuuje dochodzenie w związku z możliwym naruszeniem prawa w trudnych okolicznościach.
Czytaj także
- NATO wyjaśniło, czego nie można mówić Putinowi
- Atak dronów w obwodzie orłowskim, USA omawia zakończenie wojny z Ukrainą: najważniejsze wydarzenia nocy
- Sekretarz generalny NATO Rutte ostrzega przed publiczną dyskusją na temat szczegółów umowy pokojowej dla Ukrainy