Strzelanina w domu w Charkowie: pod gruzami znaleziono kolejne dwie ofiary śmiertelne, w tym dziecko.
Spod gruzów wielorodzinnego domu w Charkowie wydobyto ciało cywilnego mężczyzny w wieku około 25-30 lat, który zginął po trafieniu rosyjską bombą lotniczą. Trwają także prace nad uwolnieniem zablokowanego dziecka. O tej informacji poinformował burmistrz miasta Igor Terechov.
«Właśnie wyciągnięto spod gruzów ciało młodego mężczyzny, 25-30 lat. Uderzenie w budynek mieszkalny zostało zadane wczoraj wieczorem przy użyciu FAB-500 z UMPK» - napisał mer Charkowa o 13:37.
Po pół godzinie otrzymano informację o trzeciej ofierze rosyjskiego ataku.
«Określono miejsce, gdzie pod gruzami znajduje się ciało jeszcze jednej ofiary śmiertelnej młodego dziecka zginął wskutek bombardowania przez Rosjan. Trwają prace nad jego uwolnieniem» - dodał Terechov.
Akcja ratunkowa na miejscu trwa.
Zaktualizowano o 14:21. Według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, ratownicy wydobyli spod gruzów ciało 15-letniego chłopca. Prace ratunkowe i usuwanie gruzu trwają.
Przypomnijmy, że wieczorem 30 października rosyjskie wojska zaatakowały Charków kierowaną bombą lotniczą. W wyniku trafienia praktycznie w całości zniszczony został klatka schodowa mieszkalnego dziewięciopiętrowca. Wcześniej wiadomo było o jednej ofierze śmiertelnej i 34 rannych. Zginął 11-letni chłopiec.
Czytaj także
- Wróg uderzył w Charków 500-kilogramowymi bombami: pojawiły się pierwsze szczegóły
- RF uderzyła rakietą w cywilne przedsiębiorstwo na obszarze Charkowszczyzny, mężczyzna został ranny
- Rosja uderzyła w Charków nocą, dwie kobiety ucierpiały