Szef MSZ Polski oburzony, że w Warszawie strzyże go ukraiński fryzjer.
Minister spraw zagranicznych Polski krytykuje młodego Ukraińca w salonie fryzjerskim w Warszawie, który pracuje tam zamiast bronić swojego kraju
Szef MSZ Polski, Radosław Sikorski, wyraził swoje zaniepokojenie tym, że młody Ukraińiec pracuje jako fryzjer w Warszawie zamiast służyć w ukraińskiej armii. Podzielił się swoimi przemyśleniami w wywiadzie dla „European Truth”.
Minister powiedział, że gdy odwiedza salon fryzjerski w Warszawie, czesze go młody Ukraińiec, i jest zdziwiony, że ta osoba nie wykonuje swojego obowiązku w obronie swojego kraju. Pyta go: „Dlaczego jesteś tutaj, zamiast bronić swojego kraju?”
Sikorski zauważył także, że w Polsce nie zapewniają oni pomocy socjalnej takim zdolnym do pracy uchodźcom, i muszą oni pracować, aby zarobić na życie.
Porównał sytuację w Polsce do sytuacji w Zachodniej Europie, gdzie rządy są bardziej hojne. Pyta: „Czy jest normalne tworzenie zachęt finansowych, aby ludzie żyli w innych krajach?”
Wcześniej Sikorski ostrzegał również ukraińskich mężczyzn przed ryzykami związanymi z pracą za granicą.
Szef MSZ Polski oraz głowa ukraińskiego MSZ poinformowali również, że ukraińscy żołnierze mogą szkolić się na terytorium Polski. Obecnie trwają rozmowy na temat utworzenia ukraińskiego Legionu.
Od października 2024 roku ukraińskie rodziny z dziećmi, które przeniosły się do Polski po inwazji, otrzymają dodatkowe wsparcie finansowe. Program ten ma ułatwić adaptację i zapewnić stabilne życie ukraińskim uchodźcom.
Od 2025 roku w Polsce zostaną wprowadzone nowe warunki przyznawania pomocy „800 Plus” dla ukraińskich uchodźców przebywających w kraju. Rodzice dzieci będą musieli podać szkołę, do której uczęszczają w Polsce.
Od 1 lipca 2024 roku w Polsce zmieniły się przepisy dotyczące pomocy dla obywateli Ukrainy. Wprowadzono nowe regulacje dla osób objętych ochroną tymczasową.
Czytaj także
- Mejlis wydał oświadczenie na temat "kompromisów" dotyczących ukraińskich terytoriów
- Sikorski odpowiedział na zarzuty Zełenskiego dotyczące niewystarczającej pomocy ze strony Polski