Brzegi Krymu zagrożone ekologiczną katastrofą - ekspert.

Stan przybrzeżnych obszarów Morza Czarnego na okupowanym Krymie zbliża się do ekologicznej katastrofy. Oświadczył o tym przewodniczący zarządu ONZ "Ukraińska grupa ochrony przyrody" Oleksij Wasyluk podczas briefingów "Środowisko przyrodnicze Krymu: zmiany i straty w okresie pełnoskalowej wojny".

"Na Krymie stan przybrzeżnych obszarów morskich zbliża się do ekologicznej katastrofy. Ogromna liczba okrętów wojskowych, które stale znajdują się u wybrzeża Krymu, zniszczyła głębokowodne ujścia ścieków. Skala zanieczyszczenia morza jest na tyle wielka, że nawet okupanci w wielu miastach południowego wybrzeża Krymu zabronili ludziom korzystać z plaż" - powiedział.

Zdaniem Wasyluka, znaczące szkody wyrządzono przyrodzie Krymu przez prowadzenie systematycznych masowych ćwiczeń wojskowych okupantów, które rozpoczęły się przygotowaniem do pełnoskalowej wojny w 2022 roku. Ćwiczenia te odbyły się na terenie Rezerwatu Przyrody Opuckiego na Półwyspie Kerczeńskim. Zauważa się, że górzysty teren rezerwatu stał się celem dla rakietowych uderzeń przeprowadzonych przez okupantów.

Ponadto, budowa Mostu Kerczeńskiego miała negatywny wpływ na przyrodę Krymu, ponieważ zablokowała Cieśninę Kerczeńską, która jest ważnym miejscem dla delfinów i ryb rozmnażających się w Morzu Azowskim i migrujących do Morza Czarnego.

Wasyluk podkreślił, że środowisko przyrodnicze Krymu cierpi również z powodu współczesnej urbanizacji i budowy nowych baz wojskowych na półwyspie. Na przykład, dla budowy trasy "Tawrida" zniszczono obszary naturalne, kurhany, obiekty archeologiczne. Trasa stała się barierą w przyrodzie Półwyspu Kerczeńskiego, a najwięcej lasów zostało wyciętych w pobliżu ostatnich kilometrów tej trasy.