Doradca Zełeńskiego wyjaśnił, jak powstał niecenzuralny wpis o Putinie.

Doradca Zełeńskiego wyjaśnił, jak powstał niecenzuralny wpis o Putinie
Doradca Zełeńskiego wyjaśnił, jak powstał niecenzuralny wpis o Putinie

Doradca prezydenta Ukrainy ds. komunikacji Dmytro Łytwyn wyjaśnił, że Wołodymyr Zełeński osobiście zatwierdził publikację, w której dyktatora Rosji Wołodymyra Putina nazwano 'dupem'. O tym opowiedział w mediach społecznościowych X, odpowiadając na pytania użytkowników.

Tak, poseł Roman Hryszczuk z prezydenckiej partii 'Sługa Narodu' zapytał Łytwina, jak biuro prasowe zdecydowało się umieścić wpis z niecenzuralnym słowem.

W odpowiedzi doradca głowy państwa wyjaśnił, że tak naprawdę 'wszyscy poparli ocenę prezydenta'.
'To dosłownie jego (Wołodymyra Zełeńskiego - 'Hłókom') wypowiedź. Kiedy usłyszałem, co powiedział (Wołodymir Putin - 'Hłókom') w Moskwie', - zaznaczył Łytwyn.

Jeden z użytkowników, prawdopodobnie, nie uwierzył i zapytał Łytwina, czy to Zełeński kazał napisać ten wpis na platformie X. 'No tak, opublikować razem z wideo', - potwierdził doradca głowy państwa.

Nietypowa komunikacja Zełeńskiego z Putinem

Ukraińcy w sieci docenili nietypową komunikację prezydenta Ukrainy z rosyjskim dyktatorem. Większość użytkowników interesowało, jak w ogóle podjęto decyzję o takim wpisie. 'Hłókom' zebrał najbardziej jaskrawe memy o słowach prezydenta, które stworzyły jedność w mediach społecznościowych.

Jak podano, Putin podczas telemaratonu powiedział, że byłoby 'bardzo interesująco', gdyby zachodnie kraje w Kijowie skupiły swoje siły obrony powietrznej w konkretnym miejscu, a Rosja uderzyła tam 'Orieśnikiem' dla eksperymentu. I od razu zaproponował, aby miejsce uderzenia wybrać w stolicy Ukrainy.

'Jeśli ci zachodni eksperci, o których mówisz, tak uważają (że są systemy zdolne do zestrzelenia rosyjskich rakiet typu 'Orieśnik'), niech zaproponują nam i tym na Zachodzie, którzy płacą im za ich analizę, przeprowadzenie pewnego eksperymentu technologicznego, wysokotecnologicznego pojedynku XXI wieku. Niech określą jakiś obiekt do zniszczenia w Kijowie. Skupią tam wszystkie swoje siły obrony powietrznej, a my przeprowadzimy tam uderzenie 'Orieśnikiem'. I zobaczymy, co się stanie. Jesteśmy gotowi na taki eksperyment. Czy druga strona jest gotowa? Myślę, że będzie przydatne, aby się temu przyjrzeć', - mówi oświadczenie.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua