SBU zajmie się Bojko? Jarosz poinformował o rozmowie z Malukiem.
Szef SBU ogłosił analizę działalności polityków-kolaborantów
Generał-lejtnant Wasyla Maluka, szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), poinformował, że Służba zdecydowanie zajmie się działalnością polityków-kolaborantów. O tym ogłosił dowódca Ukraińskiej Armii Ochotniczej Dmytro Jarosz na swojej stronie na Facebooku. Wyzwaniem dla tej wypowiedzi był prorosyjski występ Jurija Bojko, byłego ministra i wicepremiera rządu Wiktora Janukowycza oraz przewodniczącego grupy deputowanych 'Platforma za życie i pokój'.
Jarosz poinformował, że omówił kwestię aktywizacji działań polityków-kolaborantów z Malukiem i otrzymał od niego gwarancję, że SBU będzie działać zdecydowanie. 'Te osoby otrzymają odpowiednią karę. Wasyla Maluka nie zapomni swoich obietnic! Ufamy mu', - powiedział Jarosz.
Należy zauważyć, że Jurij Bojko w swoim wideo mówił o radykałach, którzy, według jego słów, niszczą pomniki, zmieniają nazwy miast, ograniczają języki i religię. Zazwyczaj łączy te działania właśnie z radykałami, ale nie wspomina o Rosji.
Dzień wcześniej Andrij Kowalenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy RBN (Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony), zareagował na oświadczenie Bojko. Nazwał takie stwierdzenia 'dziwnymi' na rok 2024 i podkreślił, że jedynymi, którzy stosują przemoc wobec Ukraińców, jest Rosja.
Przypomnijmy, że Jurij Bojko, jeden z liderów zakazanej prorosyjskiej partii OPUZJ, nadal ma tytuł Bohatera Ukrainy, który został mu nadany w 2004 roku przez Leonida Kuczmy za wkład w rozwój kompleksu paliwowo-energetycznego.
Czytaj także
- Prorosyjski polityk Bojko wystąpił z dziwną wypowiedzią, RBN odmówił komentarza
- W niektórych obwodach Ukrainy zniesiono harmonogramy wyłączeń prądu