SBU zatrzymała agentki, które 'zlewały' pozycje ZSU w Donbasie.

SBU zatrzymała agentki, które 'zlewały' pozycje ZSU w Donbasie
SBU zatrzymała agentki, które 'zlewały' pozycje ZSU w Donbasie

Ukraińska Służba Bezpieczeństwa (SBU) zatrzymała dwie kobiety, które pracowały dla rosyjskich służb specjalnych i organizowały ataki powietrzne na Siły Zbrojne Ukrainy w obwodzie Donieckim, poinformowała SBU.

Jedna z agentek, 47-letnia mieszkanka wsi Daczne, odpowiadała za ataki powietrzne w kierunku Pokrowska. Określała cele ataków powietrznych, w tym stacje walki radioelektronicznej oraz pozycje artyleryjskie ZSU.

Kobieta znajdowała się w pobliżu frontu i rejestrowała współrzędne potencjalnych celów. Informacje przekazywała swojemu kuratorowi z Rosji za pośrednictwem anonimowego czatu. Później, gdy postanowiła ukryć się w Dniepropetrowsku, została zatrzymana przez kontrwywiad SBU.

Druga agentka, 44-letnia mieszkanka wsi Iłłinówka, pomagała okupantom w atakach na pozycje obronne w Czasyw Jar. Próbowała zidentyfikować i przekazać Rosjanom lokalizacje umocnionych rejonów oraz trasy przemieszczania się ZSU.

W czasie przeszukiwań u obu kobiet zabezpieczono telefony komórkowe z dowodami ich kontaktów z rosyjską służbą specjalną. Zatrzymanym postawiono zarzuty w sprawie zdrady państwowej popełnionej w warunkach stanu wojennego.

Zatrzymane kobiety są w areszcie, grozi im dożywocie z konfiskatą mienia.

Wcześniej informowano, że Ukraińska Służba Bezpieczeństwa przerwała działalność stacji pompowania ropy w Rosji. To już ósma udana operacja specjalna w roku dotycząca uderzenia w moce przerobowe kraju. SBU wskazało również na wzrost aktywności rosyjskich służb specjalnych w przeprowadzaniu operacji psychologicznych i informacyjnych na Ukrainie.


Czytaj także

Reklama