Sikorski skomentował różnice zdań podczas spotkania z Zełenskim i wyjaśnił swoją pozycję w sprawie Krymu.
Minister Spraw Zagranicznych Polski Radosław Sikorski wyjaśnił swoje propozycje dotyczące Krymu jako „hipotetyczną dyskusję”.
Sikorski wyjaśnił, że jego słowa o przekazaniu Krymu pod mandat ONZ w celu przeprowadzenia referendum były częścią nieoficjalnej dyskusji ekspertów. Podkreślił, że Polska bezwarunkowo popiera integralność terytorialną Ukrainy.
„Na konferencji odbyła się hipotetyczna dyskusja między ekspertami w trybie off the record, gdzie omawialiśmy, jak zrealizować sugestie samego prezydenta Zełenskiego dotyczące powrotu Krymu. Mówił o działaniach dyplomatycznych” - wyjaśnił szef polskiej dyplomacji.
Wcześniej, 19 września, Sikorski zaproponował przekazanie Krymu pod mandat ONZ w celu przeprowadzenia „uczciwego referendum” po sprawdzeniu legalnych mieszkańców, odkładając decyzję na 20 lat.
Przewodniczący Biura Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak zareagował na to oświadczenie, podkreślając: „Krym to Ukraina. Rosja naruszyła prawo międzynarodowe i musi ponieść za to odpowiedzialność”.
Prezydent Wołodymyr Zełenski wcześniej zadeklarował, że Ukraina będzie mogła żyć w pokoju tylko wtedy, gdy odzyska wszystkie swoje terytoria. Nie wykluczył możliwości powrotu Krymu drogą dyplomatyczną.
Jeśli chodzi o spór z Wołodymyrem Zełenskim, w tym związku z kwestiami masakry wołyńskiej i ekshumacją ofiar, Sikorski zauważył: „Wspieramy Ukrainę militarnie, finansowo, humanitarnie, ale jak to bywa między sąsiadami, czasami są kwestie, które trzeba rozwiązać, i także o tym rozmawiamy”.
Minister dodał, że Polska liczy na „czułość Ukrainy na nasze żądania” i na intensywniejsze kontakty dotyczące przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej.
Czytaj także
- Zeleński przeprowadził dużą naradę w sprawie przygotowania Planu odporności
- Zeleński powiedział, kiedy skończy się ofensywa Rosjan
- Presja na Europę: w ISW opowiedziano, jak Putin wykorzystuje niepewność USA wobec Ukrainy