Cukierki mogą gwałtownie podrożeć ze względu na zakaz oleju palmowego na Ukrainie.
Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła ustawę, wprowadzającą ostre ograniczenia w stosowaniu oleju palmowego, zwłaszcza jego uwodornionej formy. Zakaz dotyczy żywności dla dzieci i produktów mlecznych, a także ogranicza stosowanie produktów cukierniczych. Za naruszenie przewidziane są kary w setkach tysięcy hrywien.
O tym informuje artykuł opublikowany w gazecie 'Telegraf'.
'Najwięcej tego oleju zaczęto sprowadzać od 2015 roku. Obecnie jego ilości osiągają od 200 do 250 tysięcy ton rocznie. Najczęściej jest on stosowany w słodyczach, cukierkach, gofrach, różnych ciastach i produktach mlecznych' - podzielił się inicjator ustawy, poseł Dmitrij Solomczuk z 'Sługi Narodu'.
Zauważa, że chodzi nie tylko o olej palmowy, ale o uwodorniony olej i tłuszcze trans, które negatywnie wpływają na zdrowie ludzi.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, spożycie tłuszczów trans zwiększa ryzyko śmierci o 34%, a także zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych i onkologicznych, zwłaszcza u dzieci.
Mimo możliwego wzrostu cen niektórych produktów, Solomczuk dostrzega pozytywne skutki tej ustawy dla gospodarki Ukrainy.
'To będzie motywować do otwierania obiektów hodowli zwierząt na Ukrainie. W jakimś stopniu jesteśmy krajem rolno-przemysłowym i, moim zdaniem, te miliardy hrywien, to około 7-10 mld hrywien rocznie, winny płacić nie malezyjskim, indonezyjskim rolnikom, a ukraińskim' - zauważył.
Posłanka porównała wysokie koszty leczenia chorób nowotworowych, do których przyczyniają się tłuszcze trans, z relatywnie niskimi kosztami wysokiej jakości żywności. Podkreśla, że na Ukrainie obserwuje się wzrost zachorowalności na choroby serca i nowotwory u dzieci.
Według niej, koszt jednego cyklu leczenia raka może znacznie przekroczyć roczne wydatki na wysokiej jakości jedzenie dla rodziny. Przy tym skuteczność takiego kosztownego leczenia nie zawsze jest gwarantowana.
Ewelina Bachur, dyrektor wykonawczy Stowarzyszenia Ukraińskich Producentów 'Lodzi i mrożonych produktów', nie spodziewa się znaczących zmian w produkcji lodów. Wyjaśnia, że przy produkcji tych słodyczy z mieszanych składników surowca nie używa się uwodornionych tłuszczów roślinnych i olei. Większość producentów lodów na Ukrainie już przestrzega surowych norm jakości. Szczególnie za składem nadzorują ci, którzy mają zgodę na eksport produktów do krajów UE.
Ustawa wejdzie w życie następnego dnia po opublikowaniu, ale zacznie obowiązywać dopiero rok po opublikowaniu. Daje to producentom czas na dostosowanie swoich procesów technologicznych.
Należy zauważyć, że w krajach UE obowiązują jeszcze bardziej restrykcyjne ograniczenia. W krajach skandynawskich działa całkowity zakaz tłuszczów trans, a w Europie Wschodniej, zwłaszcza w Polsce, dopuszcza się jedynie 0,2% tych tłuszczów na 100 g tłuszczu w produkcie.
Przypomnijmy, wcześniej 'Hwyla' informowała o 6 produktach, które najczęściej są podrabiane.
Czytaj także
- Skandal z 'strzelaniną pracownika TCK' na mężczyźnie pod Kijowem: wszystkie szczegóły incydentu
- Presja na Europę: w ISW opowiedziano, jak Putin wykorzystuje niepewność USA wobec Ukrainy
- W Polsce ogłoszono najważniejsze rozmowy dotyczące wojny na Ukrainie: gdzie się odbędą
- Prezydentura Trumpa, negocjacje z Rosją, zakończenie wojny, mobilizacja: Zełenski złożył szereg oświadczeń
- W Pentagonie powiedzieli, kiedy Ukraina może otrzymać obiecaną broń od USA
- Ukraina może stać się darczyńcą bezpieczeństwa na europejskim kontynencie — Krawczuk