Terror trwa: Rosjanie ponownie zaatakowali dronami mieszkalne dzielnice Charkowa.


Wczoraj rano Charków ponownie stał się areną przerażających wydarzeń. Drony-kamikaze zaatakowały miasto, rejestrując 11 trafień i jednego 'shaheda'. Prezydent Charkowa Ihor Terechow potwierdził te informacje, opowiadając o uszkodzonych domach, szkołach i samochodach.
'Pożary wybuchały na terenach mieszkań oraz placówek edukacyjnych. W niektórych przypadkach odłamki spadały tuż obok placów zabaw. Jeden z ataków uszkodził szyb windy w bloku, inny zniszczył część budynku niemieszkalnego oraz przystanek komunikacji miejskiej', – powiedział Terechow.
Niestety, wśród poszkodowanych są dzieci – 2-letni chłopiec oraz dziewczynki w wieku 12, 16 i 17 lat. Ataki miały miejsce w różnych częściach miasta, powodując znaczne straty materialne oraz zagrożenie dla ludności cywilnej.
W następujących dniach po atakach dronami-kamikaze na Charków lokalne władze aktywnie pracowały nad odbudową lokalnej infrastruktury. Wydarzenia te jeszcze raz podkreśliły poważne zagrożenie, które stanowią ataki bezzałogowe na ludność cywilną oraz chęć terroryzowania miast.
Czytaj także
- W USA sabotażują plan pokojowy Trumpa: ekspert wskazał winnego w Pentagonie
- Ukrainę czeka lato bezlitosnych ataków: WSJ ujawnia nowy plan Putina
- Odpowiedź dotycząca 'Szachedów': Siły Zbrojne Ukrainy uderzyły w kluczowy obiekt przemysłu wojskowego w Podmoskowiu
- Dyrektor operatora zaplecza opowiedział o sankcjach wobec nieuczciwych dostawców
- Rosja wystrzeliła 550 celów: Zelensky ujawnia szczegóły największego zmasowanego ataku na Ukrainę
- Szkolenie 'Sea Breeze 2025': jakie zadania dla ukraińskich okrętów