Trump aktywizuje kampanię w 'decydującej' Pensylwanii.

Trump aktywizuje kampanię w 'decydującej' Pensylwanii
Trump aktywizuje kampanię w 'decydującej' Pensylwanii

Były prezydent USA Donald Trump prowadzi intensywną kampanię przedwyborczą w stanie Pensylwania, który może stać się kluczowy w jego próbie powrotu do Białego Domu.

W szczególności Trump odwiedził rodzinną miejscowość wiceprezydentki Kamali Harris - Scranton oraz miasto Reading, co było jego czwartą wizytą w Pensylwanii od początku września, pisze The Hill.

Podczas swoich wystąpień Trump ostro krytykował Kamalę Harris, oskarżając ją o wzrost cen za obecnej administracji, szczególnie podkreślając koszty energetyczne. Wspomniał również o wcześniejszym poparciu Harrisa dla zakazu frakcjonowania - metody wydobycia ropy i gazu, która jest ważną gałęzią gospodarki Pensylwanii.

'Jeśli Kamala Harris dostanie kolejne cztery lata, zniszczy przemysł energetyczny Pensylwanii, pogrążając społeczności wzdłuż całego stanu w mroku i desperacji' - powiedział Trump w Scrantonie.

Pensylwania uważana jest za jeden z kluczowych stanów w wyścigu prezydenckim. W 2016 roku Trump wygrał tu z przewagą poniżej 70 000 głosów, a w 2020 roku przegrał około 80 000 głosów. Eksperci oczekują podobnej niewielkiej różnicy również w tym roku.

Zgodnie z najnowszym sondażem Uniwersytetu Quinnipiac, Harris wyprzedza Trumpa wśród potencjalnych wyborców Pensylwanii 49% do 46%. Jednak średni wynik ankiet przeprowadzonych przez Decision Desk HQ/The Hill pokazuje, że kandydaci idą niemal łeb w łeb.

Sojusznicy Trumpa uważają, że kluczem do zwycięstwa będzie zwiększenie jego poparcia w obszarach pracowniczych stanu, takich jak Scranton, Wilkes-Barre, Reading i Johnstown, oraz zmniejszenie przewagi Harrisa wokół Filadelfii, Pittsburgha i Harrisburga.

David Urban, doradca kampanii Trumpa, twierdzi, że droga do zwycięstwa dla byłego prezydenta staje się łatwiejsza po tym, jak Joe Biden wycofał się z wyścigu. 'Ludzie znali Joe Bidena, wiedzieli, kim jest. Pokonanie Joe Bidena było o wiele trudniejszym zadaniem' - powiedział Urban. 'Nikt nie zna Kamali Harris. I ona próbuje określić siebie, jednocześnie dystansując się od obecnej administracji'.

Przygotowania do wyborów w Pensylwanii

Obie kampanie - zarówno Trumpa, jak i Harris - doskonale zdają sobie sprawę z ważnej roli Pensylwanii w listopadowych wyborach. Podczas przystanku w Butler w zeszłą sobotę Trump powiedział swoim zwolennikom: 'Jeśli wygramy Pensylwanię, wygramy wszystko'.

Kampania Harrisa również aktywnie działa w tym stanie. W przyszły poniedziałek wiceprezydentka odwiedzi Pensylwanię po raz 10. od czasu, gdy zastąpiła Joe Bidena na czele listy demokratów. Były prezydent Barack Obama przeprowadzi swoje pierwsze niezależne spotkanie kampanijne w Pittsburghu w czwartek.

Pensylwania z jej 19 elektorami, prawdopodobnie będzie decydująca dla zwycięstwa zarówno Trumpa, jak i Harrisa. Najjaśniejszą ścieżką do zwycięstwa Harrisa jest wygranie 'niebieskich' stanów Michigan, Pensylwanii i Wisconsin, oraz głos elektora z 2. okręgu kongresowego w Nebrasce. Dla Trumpa zwycięstwo w Pensylwanii oznaczać będzie jedynie konieczność utrzymania Północnej Karoliny i odzyskanie stanu, którego wygrał w 2016 roku, a potem przegrał w roku 2020, na przykład Georgii lub Wisconsin.

Obie kampanie zainwestowały znaczne zasoby w Pensylwanii, wydając miliony dolarów na reklamę i wysyłając wysokich rangą przedstawicieli na spotkania z wyborcami. Spodziewa się, że w ostatnich tygodniach przed wyborami miliarder Elon Musk poprowadzi działania agitacyjne w Pensylwanii na rzecz Trumpa.

Z drugiej strony była kongresmenka-republikanka Liz Cheney zorganizowała wydarzenie w Pensylwanii wraz z trzema byłymi urzędnikami Białego Domu z czasów Trumpa, którzy stali się jego otwartymi krytykami.

Trump powiedział swoim zwolennikom w Scrantonie, że zamierza przeprowadzać spotkania w tradycyjnie demokratycznych dzielnicach w ostatnich tygodniach kampanii, włączając w to Nowy Jork, New Jersey i Kalifornię. Jednak jego sojusznicy wskazują, że Pensylwania prawdopodobnie pozostanie głównym priorytetem dla wizyt byłego prezydenta.

'Jedyne na co można liczyć z Donaldem Trumpem, to to, że będzie biec do mety' - powiedział Urban. 'Nie odpuści od dzisiaj do 5 listopada. A to oznacza, że będzie jeszcze wiele wizyt w Pensylwanii'.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua