W sieci pojawiło się zdjęcie prawdopodobnie zabitego ukraińskiego jeńca wojennego: reakcja rzecznika praw człowieka.
Pełnomocnik Rady Najwyższej Ukrainy ds. Praw Człowieka Dmitrij Lubiciec zwrócił się do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża i ONZ w związku z pojawieniem się zdjęcia z przypuszczalnym ciałem ukraińskiego jeńca wojennego, któremu rosyjscy okupanci odcięli głowę i kończyny. O tym napisał w swoim kanale Telegram.
Lubiciec przypomniał, że zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym, żadnemu jeńcowi wojennemu nie wolno poddawać się fizycznym okrucieństwom, przemocy ani zabójstwu. W związku z tym Lubiciec zwrócił się do:
- Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża i ONZ z żądaniem zarejestrowania naruszeń praw człowieka ze strony Rosji;
- ukraińskich organów ścigania z prośbą o sprawdzenie tożsamości zabitego jeńca oraz faktu tego przestępstwa.
Pelekomisarz praw człowieka zauważył również, że odpowiedzialność za postępowanie wobec jeńców wojennych spoczywa na państwie, które ich przetrzymuje. Oznacza to, że za zabójstwo i okrucieństwo odpowiedzialność ponoszą nie tylko rosyjscy żołnierze, ale także samo Rosja.
Lubiciec zwrócił również uwagę na hybrydowy charakter wojny, jaką prowadzi Rosja przeciwko Ukrainie. Twierdzi, że rozpowszechniając takie zdjęcia i filmy w mediach społecznościowych oraz podejmując takie działania, Rosja próbuje zastraszyć Ukraińców, zarówno cywilów, jak i wojskowych.
Przypomnijmy, że 22 lipca zmarł obrońca Mariupola, żołnierz 12. Brygady Specjalnej „Azow” Gwardii Narodowej Ukrainy Aleksandr Iszczenko, który był w niewoli. O tym poinformowała jego córka Christina Kocińska na Instagramie. Później informację potwierdziła służba prasowa „Azowa”.
Czytaj także
- Ukraińcom wyjaśniono, kto może sprawdzać dokumenty wojskowe i co grozi za odmowę wezwania
- Załoga patrolowa została ostrzelana w Słowiańsku
- Lubinez wyjaśnia, dlaczego zwiększa się zabijanie ukraińskich jeńców wojennych