Trump natychmiast wyjaśnił słowa o "utracie Krymu".
Sztab wyborczy Donalda Trumpa oficjalnie zdementował oświadczenia republikańskiego stratega Briana Lanza o możliwym pokojowym planie dla Ukrainy.
O tym informuje agencja Reuters.
Lanza, który pracował na zlecenie w kampanii prezydenckiej 2024 roku, udzielił wcześniej wywiadu BBC, w którym ujawnił przyszłą pozycję administracji Trumpa.
"Brian Lanza był kontrahentem kampanii. Nie pracuje dla prezydenta Trumpa i nie wypowiada się w jego imieniu" - oświadczył nieznany przedstawiciel zespołu przejściowego Trumpa.
W swoim skandalicznym wywiadzie Lanza twierdził, że nowa administracja będzie wymagać od prezydenta Zelenskiego "realistycznego obrazu świata". Jej priorytetem będzie osiągnięcie pokoju, a nie odzyskanie utraconych terytoriów.
"I jeśli prezydent Zelenski zasiądzie do stołu negocjacyjnego i powie, że pokój jest możliwy tylko pod warunkiem zwrotu Krymu, pokaże nam, że nie traktuje sprawy poważnie. Krym został utracony" - stwierdził Lanza.
Jak już pisaliśmy, Zelenski zareagował na kontrowersyjne oświadczenie, jakby ze strony ekipy Trumpa, o tym, że dla Ukrainy Krym został utracony, jeśli faktycznie pragnie pokoju.
Czytaj także
- Czekamy na Trumpa: Zelensky powiedział, kiedy Ukraina może zakończyć wojnę
- Zlikwidowano oficerów, generała RF i setki żołnierzy KRLD: skutki ataku Storm Shadow w obwodzie kurskim
- Vodafone okazał się nieprzygotowany na wyłączenia prądu: znaleziono 'słabe punkty' operatora
- USA ujawnili tajne dane dotyczące zabójstw Putina
- Zdradziliśmy Ukrainę: kongresman McCaul nazwał główny warunek negocjacji z Rosją
- Ile wojskowych, uwolnionych z rosyjskiej niewoli, poddawano torturom: dane GUR