W październiku w wyniku wojny w Ukrainie zginęło co najmniej 183 cywilów.
W październiku w wyniku wojny zginęło 183 cywilów
W październiku, w wyniku wojny w Ukrainie, zginęło co najmniej 183 cywilów, a 903 zostało rannych, informuje raport ONZ.
Zgodnie z raportem, wśród zabitych 45% stanowili seniorzy, a także zginęło 9 dzieci, a 49 zostało rannych.
Rosyjskie siły zbrojne coraz częściej wykorzystują bezzałogowe statki powietrzne do ataków w całym kraju. W ciągu miesiąca odnotowano ponad 1900 takich ataków. W wyniku tych ataków zginęło 6 cywilów, a 21 zostało rannych, a także znaczna ilość mienia cywilnego oraz infrastruktury została uszkodzona. Częste ataki i alarmy powietrzne znacznie pogorszyły warunki życia ludności cywilnej.
W październiku 80% ofiar wśród cywilów zginęło w pobliżu linii frontu. Najwięcej ofiar odnotowano w obwodach Chersonia, Charkowa i Doniecka. Większość ofiar i uszkodzeń instytucji edukacyjnych i medycznych miała miejsce na terenach kontrolowanych przez rząd Ukrainy.
W październiku odnotowano również ataki na porty na terytorium Ukrainy oraz na terenach okupowanych przez Rosję.
Ukraińscy obrońcy praw człowieka przedstawili dowody zbrodni wojennych Rosji
Ukraińscy obrońcy praw człowieka w ONZ ujawnili szczegóły zbrodni wojennych Rosji przeciwko ludności cywilnej. Zgłaszają, że Rosja na okupowanych terytoriach Krymu i Donbasu, a także na innych tymczasowo okupowanych obszarach, systematycznie przeprowadzała politycznie motywowane prześladowania. Od czasu okupacji obwodów zaporoskiego i chersońskiego, rosyjscy żołnierze razem z FSB sporządzali listy osób, które należało wykluczyć.
Czytaj także
- Zastępca szefa 'Alfy' opowiedział o najtrudniejszym dniu w pracy po rozpoczęciu wojny
- Znana architektka i wdowa po obrońcy emocjonalnie zwróciła się do Ukraińców i Europejczyków
- Azowiec opowiedział, jak torturował go rodak z Charkowa
- Rosyjskie drony i rakiety naruszyły przestrzeń powietrzną Mołdawii
- Na Charkowszczyźnie kruk nauczył się naśladować szczekanie, aby wezwać pomoc
- Władza – kryzys kadrowy: Zelenski przyznał, że to problem