Fragmenty zestrzelonej rakiety uszkodziły obiekt energetyczny na Podolu.
Dziś rano, podczas obrony powietrznej w obwodzie chmielnickim, zestrzelona rosyjska rakieta uszkodziła obiekt energetyczny. Według informacji szefa Chmielnickiej OWA, Serhija Tjurina, zniszczono sześć rakiet. Z jednej strony to szczęście, że nikt nie ucierpiał. Ale prywatne mieszkania oraz budynki gospodarcze zostały uszkodzone. Także obiekt energetyczny poniósł uszkodzenia. Trwają śledztwa dotyczące rakiet oraz mechanizmu, który zadał szkody.
Już rozpoczęto przywracanie dostaw energii elektrycznej w regionie. Niektóre kotłownie pracują przy użyciu generatorów i instalacji kogeneracyjnych. W niektórych miejscowościach dostarczane jest ciepło i woda na zmianę. Oczekuje się, że dostawę energii elektrycznej do wszystkich odciętych regionów Podola przywrócono do końca dnia.
Jednakże należy zauważyć, że w nocy 28 listopada Rosja rozpoczęła nowy masowy ostrzał Ukrainy rakietami 'Kalibr' oraz X-101 z samolotów Tu-95. Ukraińska sieć energetyczna ponownie została zaatakowana, a ponad 500 tysięcy ludzi w obwodzie lwowskim zostało bez prądu. Fragmenty rakiet spadły również w niektórych rejonach Kijowa.
Przypomnijmy, że wcześniej informowano o ostrzale obwodów wołyńskiego i winnickiego. Łącznie Rosja wystrzeliła około 100 uderzeniowych dronów oraz ponad 90 rakiet różnego typu. Doprowadziło to do uszkodzenia budynków mieszkalnych oraz obiektów gospodarczych, a także do przerwy w dostawach energii elektrycznej.
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, już skomentował sytuację, stwierdzając, że głównym celem FR była energetyka. W szczególności Rosja wypuściła wiele rakiet 'Kalibr' oraz pocisków kasetowych, które wyrządziły znaczne szkody infrastrukturze cywilnej. Kilka obwodów stało się ofiarą ataków.
Czytaj także
- Terror Rosji przeciwko Ukrainie i obrona: Zelenski rozmawiał z Starmerem
- Zeleński skomentował masowy atak na Ukrainę