Zatrzymanie ukraińskich dziennikarzy w Polsce: redakcja będzie kwestionować zakaz wjazdu do strefy Schengen.
Polscy funkcjonariusze zwrócili sprzęt dziennikarzom agencji „Rajon.in.ua”, którego zabrali po tym, jak ukraińscy dziennikarze kręcili materiał na temat pociągów towarowych i samochodów przekraczających granicę między obwodem kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej a Polską. O tym poinformował szef parlamentarnego Komitetu do spraw Wolności Słowa Jarosław Jurczyszyn.
Wtedy policja odebrała dziennikarzowi Jurijowi Konkewiczowi i operatorowi Aleksandrowi Pilukowi smartfony, aparaty fotograficzne z kartami pamięci i laptop redakcyjny.
„Zwróciłem się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy w tej sprawie i miałem sprawę pod osobistą kontrolą od tamtej pory. Wcześniej wiedziałem, że sprzęt zostanie zwrócony. A dzisiaj Natalia Pachajczuk poinformowała, że sprzęt został zwrócony. Sprawiedliwość jest przywracana, ale sprawa jeszcze nie jest do końca rozstrzygnięta”, zauważył poseł.
Należy zauważyć, że Jurijowi Konkewiczowi i Aleksandrowi Pilukowi zakazano wjazdu do strefy Schengen na pięć lat. Dlatego redakcja będzie kwestionować to rozwiązanie.
Przypomnijmy, w Polsce zatrzymano dwóch dziennikarzy Agencji Informacyjnej „Rajon.in.ua”, którzy przeprowadzali śledztwo w sprawie przewozów towarowych na granicy rosyjsko-polskiej. Na stronie „Rajon.in.ua” podano o tym informacje.
Podaje się, że redaktora Jurija Konkewicza i operatora wideo Aleksandra Piluka zatrzymano 7 marca podczas rejestrowania przekraczania granicy pociągami towarowymi i samochodami między obwodem kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej a Rzecząpospolitą Polską. Według stanu na wieczór 9 marca strażnicy graniczni przewieźli dziennikarzy do punktu przejściowego Kałaszy-Jagodzin.
Zgodnie z zadaniem redakcyjnym, dziennikarze mieli zbadać temat przewozów towarowych, ocenić przepływ towarów i ustalić, jaki transport jest używany do przekraczania granicy - polski czy rosyjski.
Przy okazji dziennikarza Michała Tkacza wraz z operatorem również zatrzymano przy granicy polsko-białoruskiej, gdy nagrywali materiał rzekomo o transporcie towarów między Polską, Rosją i Białorusią.
Czytaj także
- Korzystanie z Telegrama w Radzie zostanie ograniczone: poseł podał szczegóły
- Deputowany wezwał do regulacji Telegrama w kontekście aresztowania Durova we Francji