Zginęła w swoim mieszkaniu. Matka wojskowego zmarła w wyniku ataku lotniczego na Charków.
W wyniku rosyjskiego ataku na budynek mieszkalny w Charkowie 30 sierpnia zginęło sześć osób. Wśród nich znaleziono martwą 71-letnią matkę ukraińskiego obrońcy. O tym poinformował szef Departamentu Śledczego GU NP w obwodzie charkowskim Siergiej Boliwinow.
Zakończono pracę nad identyfikacją ciała spalonego DNA. Kobieta została znaleziona poprzedniego dnia na dziesiątym piętrze po ataku rosyjskim na budynek mieszkalny.
Mówiono, że jest to mieszkanka 12-piętrowego budynku, którą szukał jej syn-żołnierz. Syn przyjechał na miejsce natychmiast po otrzymaniu wiadomości o tragedii, ale nie udało mu się zidentyfikować matki, powiedział funkcjonariusz.
Eksperci porównali DNA zmarłej z mężczyzną, który szukał matki, i są identyczne.
Kobieta miała 71 lat, dosłownie spłonęła w swoim mieszkaniu z powodu wrogiego uderzenia bombowym bombardowaniem, - zaznaczył Boliwienow.
Przypomnijmy, że dzisiaj ogłoszono żałobę w Charkowie na ofiary wrogo ataku zadane 30 sierpnia. W wyniku rosyjskiego ataku zginęło sześć osób. Wśród nich była 14-letnia dziewczyna zabita w pobliżu placu zabaw. Ponadto ucierpiało 97 osób, w tym 22 dzieci. Piątka dzieci jest w stanie zadowalającym, a 17-letnia dziewczyna jest w ciężkim stanie.
Jak wiadomo, 30 sierpnia rosyjscy najeźdźcy ostrzeliwali Charków sterowanymi bombami lotniczymi. Jedno z uderzeń trafiło w centralną część Charkowa, na 12-piętrowy budynek mieszkalny.
Warto wspomnieć, że 30 sierpnia w Charkowie podczas ostrzału zginęła 18-letnia artystka Nika Kozuszko.
Czytaj także
- Siły Zbrojne Ukrainy miały pewien sukces w obwodzie kurskim i w pobliżu Kurachowego – mapy ISW
- Na Zaporożu okupanci zbierali pieniądze na wojnę - Centrum oporu narodowego
- Rosjanie okrążają Kurachowe: DeepState opisał sytuację w pobliżu miasta
- Ukraina odzyskała 15 dzieci z okupowanych terytoriów
- Scholz zadzwonił do Putina, rząd zaktualizował warunki rezerwacji przed mobilizacją. Najważniejsze informacje z 15 listopada
- Na Donbasie i Dniepropietrowszczyźnie energetycy DTEK nadal przywracają światło po ostrzałach